❝┊11 ⦁ R A N D K A #Tom

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wasza relacja z każdym dniem stawała się naprawdę bliska. Miałaś podejrzenia, że sam aktor czuje to samo, bo od momentu poznania się prawie każdy wieczór spędzaliście na pogawędkach na przeróżne tematy, które nigdy wam się nie kończyły. Wasze rozmowy głównie kończyły się, kiedy oboje zasypialiście, nie rozłączając się. Co zadziwiające, budziliście się w tym samym momencie, na co zawsze na twoją wkradał się delikatny rumieniec.

Tom zaproponował spotkanie w mieście. Ucieszyłaś się bardzo, więc niewiele myśląc od razu przebrałaś się w twoje ulubione, niebieskie jeansy i beżowy sweterek, szybko się podmalowując. Rozczesałaś włosy, puszczając je luźno na ramiona, po czym przerzuciłaś torebkę przez ramę i wyszłaś z mieszkania. Umówiliście się niedaleko nowo otwartego wesołego miasteczka. Gdy pojawiłaś się na miejscu, od razu dojrzałaś go wśród innych ludzi. Podeszłaś i przytuliłaś go na powitanie.

- Pięknie wyglądasz, kochana - rzekł, mierząc cię całą wzrokiem.

- Dziękuję - uśmiechnęłaś się - Czemu akurat tutaj się spotykamy? I tylko nie mów, że chcesz iść do wesołego miasteczka - zaśmiałaś się.

- To teraz musiałbym milczeć - mruknął, po czym złapał cię za rękę i pociągnął w stronę pierwszej atrakcji.

*skip time*

Bawiliście się świetnie. Zaczęliście od łagodnych rzeczy, czyli strzałów do celu, by wygrać nagrodę, a skończyliście na diabelskim młynie, na którego górze rozpostaczał się piękny widok na całe miasto. W pewnym momencie złapałaś go za rękę, bo wystraszyłaś się wysokości, kiedy spojrzałaś na dół. On zaraz skierował swój wzrok na ciebie, uśmiechając się ciepło. Nie skomentował tego słownie, lecz zrobił to w formie gestu. Objął twoją dłoń w swoje obydwie i ścisnął, nie przerywając z tobą kontaktu wzrokowego. Ty zarumieniłaś się i wróciłaś do obserwowania wszystkiego, co działo się wokół was. Kiedy zeszliście, zrobiliście się nieco głodni i spragnieni. Od razu pociągnęłaś go w stronę foodtrucków, gdzie upolowaliście pyszną herbatę, frytki belgijskie i przepyszną kanapkę, którą zjedliście na spółę. Siedząc przy stoliku w cichym i klimatycznym kąciku przy jednym z dużych pojazdów dzieliliście się wrażeniami sprzed paru godzin.

- Jaka piękna para tam siedzi! - wykrzyknął muzyk przez mikrofon, wskazując na was dłonią, stojący na małej scenie przy wejściu do wesołego miasteczka.

- Dziękujemy Panu bardzo! - odpowiedział mu Tom, uśmiechając się do ciebie.

- Zagram jedną piosenkę, a wy może zatańczycie? Co wy na to? - kontynuował mężczyzna ze sceny.

- A coś będziemy z tego mieć? -zapytał twój towarzysz.

- Radochę i będzie co wspominać! No chyba że... Postawię wam dobre piwo, pasuje?

- No i to się rozumie! - zaczął się śmiać.

- Tylko dlatego? - podniosłaś brew z lekkim niepokojem.

- Żartuję przecież. A co, nie zgodzisz się zatańczyć, moja piękna partnerko? - ostatnie trzy słowa wyszeptał zmysłowo, że po twoim ciele przeszły niespodziewane dreszcze - Nie daj się prosić.

- Dla ciebie robię wyjątek - odpowiedziałaś mu, uśmiechając się.

- To zapraszam - wstał i wyciągnął w twoją stronę swoją dłoń, którą ty po chwili chwyciłaś i oboje ruszyliście pod scenę.

Piosenka Shut Up and Dance was oboje niesamowicie pobudziła. Mimo że nigdy nie ćwiczyłaś tańca, nogi nie plątały ci się w kolejnych krokach, więc bez żadnego strachu mogłaś podskakiwać, obracać się i dumnie kroczyć po deskach parkietu. Kiedy po niej usłyszałaś melodię Thinking Out Loud od razu zaczęłaś się uśmiechać. Tom wskoczył na scenę, po czym chwycił mikrofon i gitarę od mężczyzny i zacząć śpiewać, nieco zmieniając tekst piosenki pod waszą randkę. Ty zaczęłaś bujać się w rytm muzyki. Oboje złapaliście kontakt wzrokowy, na co ty spaliłaś drobne rumieńce na policzkach. W pewnym momencie muzyk zaczął powoli schodzić z podwyższenia, zmierzając w twoim kierunku, nadal nie urywając wasze wzajemnego spojrzenia na siebie. Gdy mężczyzna podszedł wystarczająco blisko, kończąc śpiewać piosenkę, ty niewiele myśląc chwyciłaś go dłońmi za jego rozpiętą czarną kurtkę skórzaną, po czym złożyłaś na jego ustach czuły pocałunek. Aktor od razu go oddał, przerzucając gitarę na swoje plecy, a po chwili wszyscy wokół was zaczęli wiwatować i klaskać, a co odważniejsi z nich krzyczeli:

- Gorzko! Gorzko!

Uśmiechnęłaś się na reakcje innych ludzi, ale nie przerywałaś przyjemności z pocałunku. Jakaś kobieta zauważyła, że Tomowi przeszkadza mikrofon, więc od razu wzięła go z jego ręki i podała wcześniejszczemu śpiewakowi. Momentalnie jego uwolnione ręce owinęły cię w talii, przyciskając do jego torsu, na co cicho mruknęłaś mu w usta z zachwytu. Po kilku minutach oderwaliście się od siebie, a wszyscy wokół zaczęli bić brawo. Wy zaczęliście się śmiać, ale nagle mężczyzna pocałował cię krótko w usta. Zarumieniłaś się na jego czyn, po czym Hiddleston złapał cię za rękę i wybiegliście z parku rozrywki, wybuchając po drodze śmiechem.
Wsiedliście w taksówkę, a Tom od razu rzucił do kierowcy kierunek jazdy, podając adres swojego mieszkania. Gdy już dojechaliście i weszliście do środka, mężczyzna przyparł cię do ściany w korytarzu i zaczął namiętnie całować, a ty całkowicie przy tym odpłynęłaś. Kiedy zszedł na szyję, spytałaś go:

- Czemu nie zrobiłeś tego tam?

- Takie rzeczy zostawia się jako prywatne w czterech ścianach sypialni, nie uważasz? - oderwał się od ciebie i spojrzał ci pożądliwie w oczy.

Ty momentalnie poczułaś skręt żołądka, a aktor wyczuwając to, wziął cię na ręce i zaniósł do sypialni, dalej błogosławiąc cię swoimi pocałunkami na twojej skórze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro