𓆙𝐑𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚𝐥 𝟏. 𝐖𝐲𝐳𝐧𝐚𝐧𝐢𝐞.𓆙

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

*5 lat później*

POV. ALEXANDRA

Wakacje zleciały tak szybko, nie byłam gotowa na powrót do Hogwartu. Do szkoły, która miała być moim drugim domem. Może i tak by było, gdyby nie pewien osobnik, który sprawił, że to miejsce stało się dla mnie piekłem. Nie wiedziałam dlaczego był taki w stosunku do mnie. Przecież mu nic nie zrobiłam, więc dlaczego ja?

To pytanie towarzyszyło mi przez 5 lat mojej edukacji, a właśnie dzisiaj miałam rozpocząć swój 6 rok, przedostatni. Pocieszałam się tym, że Theodore Nott, chłopak, którego tak bardzo nienawidzę, właśnie rozpoczynał swój ostatni rok w tej szkole, co oznaczało, że muszę się z nim pomęczyć ostatni rok.

***

Siedziałam właśnie w łazience przyglądając się swojemu odbiciu. Zdecydowałam się na pewne zmiany, w swoim wyglądzie. Moja najlepsza przyjaciółka Victoria, pomogła mi w pofarbowaniu moich długich, gładkich jak jedwab brązowych włosów na czarno, co wyszło mi zdecydowanie na plus. Pomogła mi również w podcięciu mojej grzywki na boki, przez co czułam się lepiej i pewniej. Nakładałam właśnie czarną kredkę na swoją linię wodną, która idealnie współgrała z moimi długimi rzęsami i niebieskimi oczami. Na usta nałożyłam jedynie waniliową pomadkę, ze względu na to, że nienawidziłam malować ust. Poprawiłam włosy, po czym opuściłam łazienkę i po schodach zeszłam na dół, gdzie w holu czekała na mnie Victoria i mama. Przywitałam się z niższą od siebie brunetką, po czym pożegnałam się ze swoją mamą, od której byłam tak rożna. Ona miała jasne blond włosy i zielone oczy.

—Uważaj na siebie.— powiedziała Fabianne, na co ja się tylko uśmiechnęłam i zamknęłam za sobą drzwi i razem z Victorią udałyśmy się na peron 9 i 3/4.

—Gotowa?— zapytała wyrywając mnie z rozmyśleń.

—Na co?— zapytałam spoglądając w jej piwne oczy.

—Na 6 rok idiotko.— przewróciłam oczami.

—Nie.— odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Nie byłam gotowa na kolejny rok z tym idiotą Nottem.

—Chodzi o Notta?— zapytała, tak jakby czytała mi w myślach.

—Nie?— zapytałam. Kurwa oczywiście, że chodziło o tego idiotę, ale przecież jej tego nie powiem bo nie chce wyjść na idiotkę. Ale zauważając jej minę wiedziałam, że wyczuła kłamstwo.

—Nott to idiota.— oznajmiła. To prawda, Theodore Nott to największy idiota jakiego poznałam, przebił nawet Draco.

—Wiem.— powiedziałam i wtedy zauważyłam jego. Pieprzonego Theodore'a Notta z pieprzoną Astorią Greengrass. Nienawidziałam tej dwójki całym swoim sercem, oboje się idealnie dobrali.

—Fuj.— skomentowała moja przyjaciółka widząc parę, na co się zaśmiałam, co usłyszeli bo oboje się odwrócili.

—Z czego się śmiejesz?— zapytał aroganckim tonem brunet, uważnie mi się przyglądając.

—Z takiego idioty jak ty.— odpowiedziałam dumnie, zakładając ręce na piersi, na co brunet puścił dłoń swojej zdezorientowanej dziewczyny i zrobił pewny siebie krok w moją stronę, na co przełknęłam ślinę.

—No proszę, proszę... Alexandra Black we własnej osobie.— powiedział zjeżdżając mnie wzrokiem.

—Spieprzaj Nott.— wtrąciła się Victoria, na co Theodore parsknął.

—Nie z tobą gadam.— powiedział z wrednym uśmiechem, po czym spojrzał na mnie.— Zmieniłaś się, Black.— oznajmił, na co uniosłam brwi pytająco.— Fajnie.— puścił mi oczko po czym udał się do szatynki, z którą się udał do pociągu.

—Pierdolony kutas.— rzuciła Victoria na co się zgodziłam, po czym we dwie udałyśmy się do przedziału gdzie czekali na nas Draco, Blaise, Pansy, Mattheo, Adrian i Marcus. Razem tworzyliśmy nie rozłączną paczkę. Usiadłam pomiędzy Draco a Mattheo, a Victoria obok Blaise'a i okna.

—Kłótnia z Nottem zaliczona?— zapytał zadziornie Mattheo, na co ja tylko przewróciłam oczami.

—Taa...— mruknęłam.

—Dupek.— powiedział.

Reszta drogi minęła nam spokojnie. Zagraliśmy w butelkę, mi udało się dokończyć czytać książkę. Zdążyliśmy się ubrać w swoje szaty, gdy pociąg się zatrzymał i tłumy zaczęły opuszczać pociąg. Po drodze wpadliśmy na Astorię, która tylko zjechała mnie wzrokiem, co zostawiłam bez komentarza.

Zajęliśmy miejsce przy naszym stole, a obok nas przeszła grupka Nott'a wyśmiewająca się z pierwszo rocznych.

—Zjeb się śmieje, a sam się o mało nie posikał, gdy McGonagall wyczytała jego nazwisko.— prychnął Riddle, który był na tym samym roku co Nott i Higgs.

—Mówiłem wam, że to hipokryta.— wtrącił się Malfoy, przeżuwając przy tym jabłko.

—Nie mówi się z pełną buzią.— powiedziała Victoria, na co Draco przewrócił oczami.

Poczułam jak ktoś łapie mnie za ramię, a gdy się odwróciłam, zauważyłam Adriana.

—Co jest?— zapytałam, marszcząc brwi.

—Możemy porozmawiać?— zapytał.

—Pewnie.— odpowiedziałam.

—Ale na osobności...— powiedział niepewnie, co mnie zaskoczyło, bo nigdy niczego nie ukrywaliśmy przed pozostałymi. Wszyscy byliśmy szczerzy względem siebie.

—Um... Pewnie.— odpowiedziałam niepewnie na co wstałam i razem z brunetem opuściliśmy Wielką Salę, udając się w stronę wieży astronomicznej.— No więc o czym chciałeś pogadać?— zapytałam, przerywając przy tym ciszę, na co Pucey nerwowo zamknął oczy.

—Ja...— zaczął niepewnie, na co dla otuchy złapałam go za ramię.— Uh... Podobasz mi się Alexa... Bardzo mi się podobasz... I wiem, że przez to wyznanie wszystko między nami zepsułem, ale ja nie potrafię tego dłużej ukrywać... Nie potrafię naprawdę nie potrafię, za co cię bardzo mocno przepraszam...— powiedział, łapiąc się przy tym za twarz. Zatkało mnie. Tak bardzo mnie zatkało, że nie wiedziałam, co mam powiedzieć... Adrian zawsze był mi najbliższy, był dla mnie jak brat, ale nigdy nie jak kochanek. Nie chciałam go ranić, ale nie chciałam też działać wbrew sobie. Byłam w dupie.

—Hej, Adrian....— brunet spojrzał na mnie.— Nie masz za co mnie przepraszać, ale zrozum dla mnie to jest szok, bo byłeś dla mnie jak brat i nigdy nie myślałam o tobie jak o chłopaku, dlatego proszę daj mi czas na pogodzenie się z tym, dobrze?

—Jasne...— odpowiedział.— Jeszcze raz, przepraszam...

—Nie przepraszaj mnie za swojego uczucia, bo nie masz za co.— zaczęłam uśmiechając się do niego delikatnie, odwzajemnił mój gest.— Chodź wracajmy do reszty.— powiedziałam, po czym oboje udaliśmy się do lochów.

***

Hej, witam was bardzo serdecznie pod moją nową książką!♡︎

Mam nadzieję, że rozdział się wam spodobał.♡︎

Życzę wam wszystkim miłego dnia/nocy! ♡︎

Wiktoria.♡︎

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro