Rozdzial 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov: Izuma

Był wczesny ranek a ja właśnie wstałem i jadłem śniadanie, gofry z wczoraj. Jedna porcja dla mojego brata jedna dla mnie, dzisiaj pierwszy raz w nowej szkole, rodzice postanowili wysłać nas na „próbę" czy sprawimy się dobrze jako złoczyńcy, tylko nie wspomnieli nam że to szkoła dla bohaterów, na sto procent to się dobrze nie skończy - powiedziałem pod nosem myjąc talerz

- Cześć Izuma!
Powiedział mój brat gdy właśnie wyszedł w piżamie z pokoju, kiwnąłem mu głową na przywitanie i poszedłem się ubrać, nie dostaliśmy jeszcze mundurków więc zwykłe jeansy i koszulka musiały wystarczyć. Zapakowałem plecak oraz mi i Igorowi drugie śniadanie, jakieś małe przekąski bo po szkole rodzice mają dla nas trening, usiadłem na fotelu czekając na brata. Przeglądałem wiadomości na temat tej szkoły, podobno jest dobra ale niestety mała tam tolerancja. Była 7:50 a do szkoły mamy pięć minut a na przystanek 2 więc Igor musi się spieszyć, zawołałem go szybko i powiadomiłem że czekam przed domem, szybko wyszedł i zaczęliśmy rozmowę
- Myślisz że będzie źle?
Zapytałem jak zawsze, jestem osobą która się często nowych rzeczy i ludzi boi, nie wiem jak chce zostać z taką odwagą bohaterem
- Nawet jeżeli nie to co? To tylko miesiąc a potem wracamy do starej szkoły
Odpowiedział szybko
- Nie chce ci psuć zabawy ale rodzice powiedzieli że jak dobrze się sprawimy i nasza średnia z wszystkich przedmiotów będzie wyższa niż 4 to zostaniemy tu do końca szkoły
- Nie gadaj tylko wchodź do autobusu
Moj brat szybko uciął gadkę nie chcąc słuchać moich wyżaleń.

Wyszliśmy z autobusu i powoli kroczyliśmy do szkoły, na korytarzu każdy się na nas gapił aż do gabinetu dyrektora

- Dzień dobry? Można?
Zapukałem szybko
- proszę wchodzić, to wy ci nowi?
Powiedział sprawdzając coś w swoim zeszycie
- Tak to my, przyszliśmy po plan lekcji i mundurki
Dyrektor nagle westchnął nad zeszytem
- Ugh złoczyńcy..
powiedział I dał nam mundurki i plan z niechęcią
- Idźcie już z tąd nie mogę na was patrzeć, nienawidzę złoczyńców
No to nieźle nas tu będą traktować, popatrzyliśmy na plan i skierowaliśmy się do naszej sali lekcyjnej, moja uwagę zwróciło na rodzeństwo, bardzo podobne do siebie, właśnie.. bili jakieś dziecko? Podszedłem szybko do nich i odepchnąłem chłopaka kopiąc go w kroczę, on upadł z bólu, poczułem że coś okropnie ciężkiego kopie mnie w plecy, jedno kopnięcie i już leżałem, but znajdował się na moich plecach boleśnie wbijając się w łopatki , w porę zadzwonił dzwonek a wtedy dziewczyna szepnęła
- Koło Łazienek męskich następna przerwa
I odeszła z bratem.

- No to ciekawie..
powiedziałem z bólem pleców, Igor to wszystko oglądał i nie był zadowolony, wręcz wściekły
- Na następnej przerwie idę tam z tobą i tak im dokopie że nie wstaną
Powiedział i zaprowadził mnie do powoli do sali gdzie mieliśmy teraz język japoński.   

—————————————
Mam nadzieję że pierwszy rozdział się spodobał, odrazu mówię że postać ma na imię „Igor" gdyż jego twórca chciał polskie imię 

𝟒𝟕𝟕 𝐬𝐥𝐨𝐰 💋

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro