Rozdział 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov Meguro

Lekcja japońskiego przebiegła dosyć szybko, Inazuma siedział u pielęgniarki a ja nudziłem się w ławce pisząc wypracowanie, nie mogłem się skupić po tym jak ta dziewczyna pobiła mojego brata, wiem jedno: chce się na niej zemścić. Na przerwie wybiegłem z klasy jako jeden z pierwszych, udałem się szybko do męskich toalet jak kazała dziewczyna, gdy ich zobaczyłem spojrzałem się w oczy młodemu chłopcu, wyglądał na bogate i bezduszne dziecko, czuję że ta dwójka ma problemy ze sobą albo w domu.
Podszedłem do dziewczyny i zacząłem
- Jak śmiesz bić mojego brata bez powodu szmato?
Powiedziałem jej w twarz
- Kazuha nie szmata
Odrzekła bez zbędnych emocji Kazuha i podniosła mi podbródek
- Mama cię nie wychowała ze się tak nie mówi na innych?
Trzymając moja brodę Kazuha śmiała się mi prosto w twarz patrząc na moją bezradność
- Dla takich jak ty nie mam szacunku!
Krzyknąłem i bez zbędnych rozmów walnąłem jej głową o ścianę przy okazji lekko uszkadzając nos, upadła na ziemię chcąc się otrząsnąć z szoku bo dostaniu obrażenia, cały tył jej głowy był obolały, w oczach jego brata widać było małe iskry złości. W tamtym momencie chłopak rzucił młodszego na ziemię i kopnął go w brzuch, podbiegł do siostry i szybko zabrał ją z tamtąd gdy ja traciłem przytomność

———————————
Otworzyłem lekko oczy widząc tylko rażące białe światło i słysząc szum w uszach. Po chwili zagłuszający szum znikł a na jego miejsce usłyszałem głosy dwójki dzieci i pięlęgniarki, głosy tych dzieci były znajome, wręcz bardzo. Powoli wstałem z łóżka, zauważyłem Kazuhe i jej brata, koło mnie leżał Izuma a pielęgniarka rozmawiała z Kazuhą.
- Co się stało?
Powiedziałem patrząc za okno
- Wygląda na to że ktoś cię pobił albo musiałeś się o coś walnąć
Kazuha szybko zaprzeczyła
- Proszę pani wiem kto to był! Mnie Kenjiego i Meguro pobiła dziewczyna  z naszej klasy! Nazywa się Vivianna!
Powiedziała z udawanym żalem
- Pójdę do waszego wychowawcy a jak narazie posiedźcie tu do przerwy i potem pójdźcie do domu
Pielengniarka mówiąc to wyszła z gabinetu szybkim krokiem widząc wychowawcę
- Dlaczego kłamiesz?!
Krzyknąłem szybko
- Jeżeli bym tego nie zrobiła miałabym przechlapane, to proste
Odpowiedziała Kazuha ze spokojem
Nagle do rozmowy włączył się Kenji
- Lepiej stul dziub w domu bo inaczej oberwiesz mocniej
- Zaraz ci przywalę!
Szybko wykrzyczał mój brat co mało było słychać bo jego głos zagłuszył dzwonek na przerwę
- Przywalisz kiedy indziej
Wyszeptała Kazuha  i odeszła z bratem
- Głupie rodzeństwo!
Mój brat powiedział że złością
- lepiej pomogę ci wstać
Powiedziałem i ruszyłem do domu

————————————————————
Weszliśmy do autobusu miejskiego przeglądając media, w internecie już były nagrania z upokarzających zdarzeń dzieci w japońskich szkołach.. przykre jest to jak wiele dzieci musi cierpieć przez rozpieszczone bachory które zostały źle wychowane, nie zważając na to wysiedliśmy na przystanku i szliśmy bez nastroju do rozmów, Izuma nagle powiedział
- Myślisz że tak będzie cały czas? Nie możemy skupić się na nauce bo żyjemy w ciągłym strachu przez głupie Banany*

///Banany: banany lub bananowe dzieci to inaczej bogate dzieci, resztę mogę wytłumaczyć w kom///

- Masz racje, nie możemy tego powiedzieć naszym.. rodzicą?

————————————
𝐃𝐳𝐢𝐬𝐢𝐚𝐣 𝐤𝐨𝐧𝐜𝐨𝐰𝐨 𝐥𝐞𝐤𝐤𝐢 𝐩𝐥𝐨𝐭 𝐭𝐰𝐢𝐬𝐭 𝐛𝐨 𝐝𝐨𝐰𝐢𝐞𝐜𝐢𝐞 𝐬𝐢𝐞 𝐤𝐭𝐨 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐫𝐨𝐝𝐳𝐢𝐜𝐞𝐦 𝐜𝐡𝐥𝐨𝐩𝐚𝐤𝐨́𝐰! 𝐌𝐚𝐦𝐲 𝐭𝐞𝐳 𝐧𝐨𝐰𝐚 𝐩𝐨𝐬𝐭𝐚𝐜́ 𝐢 𝐳𝐦𝐢𝐞𝐧𝐢𝐨𝐧𝐞 𝐢𝐦𝐢𝐞 "𝐢𝐠𝐨𝐫𝐚" 𝐧𝐚 "𝐌𝐞𝐠𝐮𝐫𝐨" 𝐚 𝐳̇𝐞𝐛𝐲 𝐭𝐨 𝐮𝐜𝐳𝐜𝐢𝐜 𝐧𝐚𝐩𝐢𝐬𝐚𝐥𝐚𝐦 𝐧𝐢𝐦 𝐫𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚𝐥

𝟓𝟐𝟗 𝐬𝐥𝐨𝐰💋

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro