#57 Shawn Mendes

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dzisiaj był dzień wielkiego koncertu, który zaczynał trasę koncertową nowej płyty Shawna. Oczywiście mężczyzna zabrał cię ze sobą, praktycznie nic ci mówiąc wcześniej. Dowiedziałaś się dopiero dzień przed wyjazdem od swojej mamy, która dotrzymała tajemnicy niespodzianki od Mendesa.

Wszyscy byli spięci i zdenerwowani. Co chwilę sprawdzali głośniki, naświetlenie i inne rzeczy, które miały działać na koncercie.
Po kilku długich godzinach nadeszła pora tego ogromnego wydarzenia. Tryskałaś szczęściem jak nigdy, ale też trzymałaś kciuki, by wszystko poszło zgodnie z planem.
Stałaś przy samej scenie, czekając na mężczyznę. Nagle dostałaś wiadomość na komunikatorze:

On: Kochanie? I jak wyglądam?

Ty: Wyglądasz olśniewająco ❤️ A teraz chodź już do swoich fanów, bo ci zaraz zwariują jak cię nie zobaczą 😅
On: Już idę 😉

Uśmiechnęłaś się i schowałaś telefon do kieszeni, po czym z pełnią energii na scenę wskoczył Shawn, a wszystkie jego fanki równo w jednym momencie pisnęły na całe gardła. Westchnęłaś i pomyślałaś: Pewnie uroki koncertów jakichkolwiek...

Kiedy koncert zbliżał się ku końcowi, brunet podszedł do mikrofonu i powiedział:
  - Dziękuję wam za ogromną moc tego koncertu. Jesteście niesamowici! - dały się słyszeć głośne oklaski i krzyki - Ale jest tutaj, pośród was pewna osoba, która jest dla mnie strasznie ważna. Jest moim całym światem i nigdy nie pozwolę, by coś jej się stało, choćby nawet najdrobniejszy włos miał jej spaść z głowy. Kocham ją bezgranicznie i nie wyobrażam sobie życia bez niej lub jakąkolwiek inną dziewczyną. [T.I], chodź do nas - zwrócił wzrok na ciebie, prowadząc cię nim na scenę.
Weszłaś na scenę i od razu wpadłaś w ramiona Mendesa. Jego słowa niezmiernie cię wzruszyły, nawet do takiego stopnia, że Twoja łza skapnęła i wsiąknęła w jego koszulę.
Po paru chwilach odsunął cię delikatnie od siebie, ale zaraz uklęknął i wyjął z malutkie pudełeczko z różą.
  - Dlatego chciałbym, byś została ze mną już do końca. I zapytam na koniec: Zostaniesz moją żoną?
Nie wiedziałaś kompletnie co ze sobą zrobić, jak na to zareagować. Natychmiast na Twoje policzki wstąpiły rumience, a z twoich oczu zaczęły płynąć łzy szczęścia. Przetarłaś je dłonią, po czym biorąc głęboki wdech powiedziałaś:
  - Tak - kiwnęłaś głową potwierdzająco.
Widownia zaczęła wiwatować, wykrzykiwać wasze imiona i łącząc swoje dłonie w kształcie serca. Co jest rzadkie, wszyscy shipowali was od samego początku, jak tylko się poznaliście, dlatego taka była reakcja.
Shawn wstał i założył na Twój serdeczny palec piękny pierścionek zaręczynowy. Od razu po tym przytuliłaś go mocno, dziękując i szepcząc te dwa piękne słowa:
  - Kocham cię.

<<<❤️>>>

Chyba troszeczkę za romantycznie 😂 Ale no cóż, w końcu jest 🥰
Dedyk dla kochanej i wyjątkowej DiazSanchez49

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro