•11•

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Adrien: *klęka i wyjmuje przed siebie aksamitne pudełeczko z pierścionkiem* Ma-Marinette...czy zostaniesz panią Agreste?

Marinette: Chyba żartujesz?! Miałabym wymienić moje zajebiste nazwisko DUPAin-Cheng? No spójrz tylko na te moje jędrne pośladki *przejeżdża dłonią po gładkich jak u niemowlęcia pośladkach (ofc w ubraniu xd ~ dop.A)* I jak ty to sobie wyobrażasz? Mam moją zajebistość zmarnować na bycie jakimś owocem? I co? Może jeszcze twój tatulek mnie pożre? Oj, nie ma mowy AGREŚCIK. Lepiej wróć do tej swojej sushi. *Odwraca się na pięcie, 'zupełnie niechcący' obsypuje blondyna piachem i odchodzi*

━━━

Ludzie...ja się boję moich pomysłów o tej porze. Naprawdę nie wiem co ja mam w głowie, że mam takie pojebane myśli

Najgorsze jest to, że na tym się nie skończyło...i mój mózg wymyślił kolejne dwa Talksy...

Ale mimo to co tu naskrobałam, mega mi się podoba ten rozdział シ︎

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro