☆Rozdział 1☆

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Pov Hailie:

Tego ranka czułam się dobrze.Na tyle dobrze żeby wstać razem z budzikiem. Szybko się ubrałam w Żółty T-shirt z niebieskim napisem i dżinsowe krótkie spodenki.Makijaż delikatny.
Włosy przez całą noc na wałkach zawijałam.Więc były polokowane.

Była godzina 6:30 więc poszłam obudzić braci .Najpierw weszłam do Sheana, ale zaskakująco go tam nie było.
Więc poszłam do Dylana.Wiego pokoju cuchnęło potem,a jak przez mrok zobaczyłam co się tam działo tonie mal się nie zrzygałam.

Dylan leżał rozwalony na łóżku.Kołdra leżała na podłodze,ubrania rozrzucone na całym obszarze pokoju.No i naczyńa...WRZĘDZIE

A tak waliło,że nie mogłam oddychać.Sama nie miałam najlepszego pożątku ale to już była przesada.
-C-Co jest...?jęknoł zaspany Dylan
-siudma rano,wsawaj-warknełam
-Pięć minut...
-Nie ma opcji,albo wstajesz albo idę po moje PERFUMY-zastraszyłam a on odrazu zerwał się z łóżka
-Ooo nie nie nie,bo jeszcze raz się uduszę tymi twoimi Viktoriami sikretami!!!

Po tych słowach wyszłam z pokoju i poszłam do Tony'ego.
U niego była podobna sytuacja.
Ale bez groźby perfumem
Zeszłam na duł i upadłam przy kuchennym blacie.Dołączył do mnie Shean a później Dylan oraz Tony po zjedzeniu pojechaliśmy do szkoły.

Byłam nawet dobra w nauce. Ale nie idealna.Akurat na mojej ulubionej przerwie,czyli lunch muj telefon zawibrował a wnim wiadomość na czacie rodzinnym.

WRZYSCY W DOMU ZA 30 MIN

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro