Dzień 4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

[w mediach Hamilton w wersji kociej XDD]

Siemaneczko!

Dzisiaj mamy dzień czwarty, tego wyzwania.
Oto pytanie :

Dzień 4 : Inne postacie, które lubisz?

Okej. Tu znowu będzie tego mega dużo, tak więc znowu przygotujcie się na długi rozdział.

Philip Hamilton.
Okej. To jest poprostu moja druga ulubiona postać.
Może być to głównie spowodowane tym, że gra go ten sam aktor co Laurensa, ale cicho...

W sensie, ja uwielbiam tą postać nie tylko za to, ale ogólnie za... Za wszystko XD.
Ma poprostu cudny charakterek i głosik. Jest kolejną ciepłą bułką i go poprostu nie da się nie lubić.

Ja ogólnie mam coś takiego, że prawie zawsze z reguły moje ulubione postacie albo są poprostu fajne, albo są zajebiste ale mają też smutną historię (czytaj - Philip umarł :c).
Tak więc no.
Philip się idealnie nadaje uwu

Lafayette.
Niech osoba, która nigdy nie próbowała zarapować piosenki "Guns and Ships" tak jak Daveed Digs, pierwsza rzuci kamieniem.
Ten człowiek poprostu niesamowicie śpiewa i rapuje!

Do tego, cała postać Laf'a z tym francuskim akcentem (ciekawostka - aktor, który gra Lafayette'a, czyli Daveed Digs, nie ma tego akcentu i musiał go udawać. Brawa dla niego, bo zajebiście mu wyszło) jest poprostu nieziemska!

Thomas Jefferson.
Muszę się wam przyznać do tego, że na początku niezbyt lubiłam Jeffersona.
Nie wiem teraz szczerze dlaczego tak było, ale gdy obejrzałam Hamiltona po raz kolejny i kolejny, to mój stosunek do niego zmienił się.

Pomińmy już fakt, że gra go ten sam aktor co Lafayette'a (swoją drogą, jak się skapłam, że tak jest, to byłam w niezłym szoku). Ta postać i tak jest zajebista! A najlepszy występ Thomas'a jest w piosence "What Did I Miss?". Poprostu złoto XDD.

Peggy Schuyler.
Oh, nasza niedoceniana Peggy...
Kolejna postać, której nie da się nie lubić! Powinna być w większej ilości piosenek niż tylko w jednej! Bo ludzie znają ją tylko jako tą od "And Peggy" a to przecież nie wszystko!
Ja ją bardzo lubię...

I czy tylko mnie zawsze wkurza to jak w piosence "Take a Break" Hamilton i Eliza spotykają Angelice i padają tam słowa, które najpierw mówią dziewczyny "Angelica!Eliza!" (no bo się normalnie witają cnie) a potem dopowiada Ham "The Schuyler Sisters". A gdzie do cholery Peggy?! Ja wiem, że wtedy ona już nie żyła ([*]) ale ludzie! To takie smutne że nawet własne siostry o niej zapomniały! A pozatym znamy ich imiona, więc po co to przypominać po raz enty podczas Musicalu?!

Ugh... Dobra... Troche za bardzo się rozemocjonowałam... Jedziemy dalej...

Aaron Burr.
Dobraaa! Ja wiem, że to jest takie mega typowe, ale... Co zrobić, lubię typa XD.
Szczerze to polubiłam go tak mega, w piosence "Wait For It".
Jezuu, uwielbiam tą piosenkę!
I nawet na pamięć umiem także... Nice 👌

I ja wiem, że Burr zabił Hama i wgl, ale... I tak go lubię. I mu nawet trochę współczuję...

George Washington.
Jakoś od razu go polubiłam.
Od razu gdy go pierwszy raz zobaczyłam w piosence "Right Hand Man" to przypadł mi do gustu.
No i też aktor, który go gra, ma mega ładny głos (szczególnie w "One Last Time").

Eliza Hamilton.
Co tu dużo mówić. Eliza, to Eliza. Dużo przeszła, ale na końcu wybaczyła Alexiowi i wszystko wróciło do normy. Przeżyła śmierć syna i męża i musiała sobie jakoś radzić. Wielki szacun dla niej. Szczerze mówiąc to podziwiam.

I na końcu... Alexander Hamilton!
Dobra, czy kogoś to w ogóle zdziwiło? Przecież to główny bohater całego Musicalu!
No ale lubię go też za charakter, głos, aktora, historie i w ogóle... Za wszystko. I swoją drogą to aż dziwne, że go nie odlubiłam (?) po jego zdradzie z Marią Reynolds... Ale o tym kiedy indziej...

A więc, to na tyle jeśli chodzi o moje inne postacie, które lubię.
Oczywiście lubię w tym Musicalu prawie każdą postać, więc jest tego o wiele więcej ale... To taki mój generalny podział.
I ja wiem, że tu są prawie wszystkie postacie... Cicho XDD.

Oto jakby lista tych postaci :

Philip Hamilton, Lafayette, Thomas Jefferson, Peggy Schuyler, Aaron Burr, George Washington, Eliza Hamilton i Alexander Hamilton.

Kurcze... Dużo tego trochę 😅

Philip Hamilton (ten obrazek jest bardzo zły... :c)

Lafayette (Who's the best?
C'est moi!)

Thomas Jefferson (So, what did I miss?)


Peggy Schuyler (A N D P E G G Y)

Aaron Burr (coś Ci nie wyszło z tą kontrolą pod koniec, stary...)

George Washington (fajna czapka)

Eliza i Alexander Hamilton (oboje na jednym zdjęciu XD)

Okej. Dobrnęliśmy do końca tego znowu długiego rozdziału.
Nie będę już dalej przedłużać.

Do następnego dnia kochani!

~ DZIEŃ CZWARTY - ZALICZONY ~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro