Rzut do pokoju [ KOREKTA]

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jak coś to wydarzenia dzieją się pomiędzy 4 a 5 księgą. Flanagan nie opisał reszty nauki Willa na zwiadowcę, więc ja to postanowiłam zrobić.
Pomysł podsunęła mi __HaltxWill__ kiedy pytała się mnie czy Will jest dorosły. Z początku miałam taki właśnie zamiar, ale później doznałam olśnienia i stwierdziłam, że jednak zrobię z niego jeszcze ucznia Halta, by jak to ująć było "efektywniej". A i jeszcze zapomniałam dodać okładkę zrobiła mi moja " Nadworna Okładkowczyni" czyli ( jeśli ktoś nie wie) __HaltxWill__. Dzięki jeszcze raz bro ! Jesteś najlepsza!
Kto jeszcze nie czytał jej opowieści niech zasuwa na jej konto , bo inaczej będziecie spali na drzewie.
No dobra to teraz zapraszam do czytania!

Will siedział przy biurku i pisał co miesięczne raporty do barona Redmont. Nagle drzwi chatki się otworzyły i do środka wszedł Halt.

Will się jednak nie zdziwił, bo przecież Wyrwij go o wszystkim zawiadomił.

- Cześć Halt. - powiedział Will ponuro, ale na widok Halta na twarzy wypełz mu niewielki uśmiech . Był bardzo zmęczony, ponieważ nie spał ostatnio w nocy, bo musiał wypełnić raporty i teraz miał mocno przekrwione oczy . Jednak cieszył się, że Halt wrócił z wizyty u Crowleya, bo bardzo za nim tęsknił.

Halt zlustrował go dokładnie wzrokiem. Nie widział dokładnie zmęczonej twarzy Willa, gdyż ten miał ją spuszczoną i pochyloną nad raportem, ale stos zrobiony z siedmiu kubków po kawie na jego biurku i nieuczesane włosy jego ucznia mówiły mu, że coś jest z nim nie tak.

- Witaj Willu.- powiedział Halt. Will nawet nie podniósł na niego wzroku.

- Will.- powiedział Halt.- Spójrz na mnie.

Will nawet nie odpowiedział. Dalej coś pisał.

- Will.- powiedział stanowczo Halt.- Spójrz na mnie.

Will choć nie chętnie i z oporem podniósł głowę znad raportu i spojrzał na Halta.

Halt , gdy zobaczył twarz Willa, to aż wstrząsnęło nim to do głębi.

Will wyglądał po prostu okropnie. Miał czerwone, przekrwione oczy , pod oczami zrobiły mu się już worki, a na twarzy widniało u niego ogromne zmęczenie.

- Will!- powiedział swoim normalnym głosem Halt, ale w oczach widniał mu niepokój.- Jak ty wyglądasz? I co ty w ogóle robisz?

Will przetarł dłońmi zmęczone oczy. Chciało mu się spać, nawet bardzo, ale musiał skończyć to wszystko wypełniać. Will odpowiedział mu tylko zmęczonym głosem :

- Jak to co? No co miesięczne raporty rzecz jasna. No i jeszcze wypełniam głupią ankietę dla Sir Rodneya o szkole rycerskiej.

- No dobrze, ale to nie jest jeszcze powód dla którego masz mi nie spać po nocach! Kiedy kazałem ci je robić nie miałem na myśli siedzenia przy nich cały dzień i noc! I skąd do cholery się ich tyle wzięło?!

- powiedział Halt. Wiedział dobrze, że tak jak on, Will nie lubi pisać raportów i wypełniać jakiś ankiet. Ale sterta listów, które najpewniej Will nie przecztał jeszcze i raporty, które ma do napisania, była wręcz przerażająca.

- No wiem, ale goni nas czas i musimy to wszystko wysłać do podanego terminu. - powiedział ponuro Will. - Jakbym tego tyle nie robił, to wiesz ile ty byś musiał nad tym siedzieć? A tak w ogóle co ty tutaj robisz? Nie powinieneś być u Crowleya?

Will choć zmęczony , potrafił jeszcze logicznie myśleć. A przynajmniej na tyle, żeby wiedzieć, że Halt powinien być teraz na zamku Araluen , a nie w Redmont.

- Przyjechałem szybciej , bo dostaliśmy od Crowleya misję i pomyślałem, że przyjadę by cię o tym powiadomić. Ale widzę, że mamy tu trochę papierkowej roboty. - to mówiąc siadł na krześle na przeciwko Willa i wziął do ręki jeden z listów i zaczął go czytać.

- Co ty robisz?- spytał zdziwiony Will widząc jak Halt czyta list.

- Czytam list.- powiedział Halt.

- To widzę, ale po co?

- Bo to moja robota .

- Nie, nie musisz. Zaraz to wszystko skończę i zacznę je czytać, zostaw to. - powiedział Will, chociaż wiedział, że listy zostaną dopiero odczytane, jak skończy pisać raporty. Czyli najbliższa przyszłość to dopiero jutro, po kolejnej nieprzespanej nocy.

- Owszem muszę. Nie pozwolę ci zgnić przy tych papierach. A z resztą i tak już dużo zrobiłeś.- powiedział Halt , który skończył właśnie czytać pierwszy list i wziął się za drugi.

- Ale...- zaczął Will.

- Koniec dyskusji. I lepiej by było , gdybyś poszedł się trochę przespać.- powiedział stanowczym, nieznoszącym sprzeciwu głosem Halt.

- No nie, tego to już na pewno nie zrobię.- powiedział już stanowczo Will.

- Ach tak? To może ja ci w tym pomogę.- powiedział Halt.

Wstał i odłożył list i szybkim ruchem złapał Willa za kołnierz i pociągnął go za sobą. Will próbował się wyrwać, ale na to również nie miał już siły. Halt widząc, że jego uczeń nie ma już siły dłużej się opierać złapał go mocniej i gdy był już pod drzwiami pokoju Willa, wrzucił go do pokoju i zamknął za nim drzwi .

Will nie wiedząc co na to poradzić, został w pokoju i położył się do łóżka. A gdy tylko dotknął głową poduszki od razu zapadł w kamienny sen.

Halt tymczasem, gdy tylko wrzucił Willa do pokoju, zatarł ręce i powiedział z chytrym uśmieszkiem na ustach:

- No i problem z głowy.

Po tych słowach wrócił do salonu i zaczął czytać następne listy.

No i co wróciłaaaaam hahaha.

Will+ wkurzony Halt= rzut Willem do pokoju xdd

No to się będzie później działo. haha

Do zobaczenia

willtreatyandhalt

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro