Wariant 1: Ośrodek

Dell leży na stole zabiegowym. Otaczające go lekarze-Monokumy próbują przypiąć go do stołu, podczas gdy jeden z nich wbija w jego ramię silny środek znieczulająco-nasenny. Dell wyrywa się, niszczy roboty i wybiega z pokoju - prosto do korytarza z karabinami aktywowanymi czujnikami ruchu na każdym metrze kwadratowym ścian. Nie poddaje się jednak i biegnie przed siebie, w stronę wyjścia. Dzięki dużej szybkości jest w stanie przez długi czas unikać pocisków, lecz po pewnym czasie przez środek znieczulający zaczyna tracić szybkość i koncentrację. Ostatecznie spowalnia na tyle, że zostaje rozstrzelany i pada martwy na ziemię, dosłownie metr od wyjścia.

Wariant 2: Nie-pomocna dłoń

Dell stoi w pustym pokoju. Jego mechaniczna ręka jest uwięziona za szklaną ścianą, w taki sposób że nie jest w stanie jej uwolnić, nie ważne jak mocno w nią wali. W tej chwili orientuje się, że wokół klatki piersiowej ma owinięty pas z ładunkiem wybuchowym, a w mechanicznej ręce trzyma detonator - jednocześnie coś zmusza jego dłoń do wciśnięcia przycisku i choć walczy z tym z całych sił, nie jest w stanie kontrolować ręki. Zauważa wówczas piłę na podłodze obok niego i orientuje się, że jest zbyt duża by odpiąć ładunek, plus ten prawdopodobnie eksplodowałby jeśli by się tego podjął... Ma więc jedno wyjście. Chwyta piłę, przykłada ją do ręki tuż przy ścianie i zaczyna powoli piłować. Krew leci gwałtownym strumieniem i boli jak nic innego, ale Dell zaciska tylko zęby i piłuje dalej. Ostatecznie udaje mu się odciąć rękę, z której wypada detonator. Wtedy jednak dzieje się coś innego - detonator spada na ziemię i rozpada się, ukazując puste wnętrze. Dell za późno orientuje się, że na jego klatce piersiowej nie znajduje się bomba - czuje tylko jak coś wbija się w jego serce (ukryte ostrze w "ładunku") i pada na ziemię, umierając natychmiast.