BB - Trzydziesty Drugi Tydzień

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Louis: Harry. 

Louis: Rodzę za cztery tygodnie. 

Harry: Wiem, skarbie. 

Louis: Musisz mnie odwiedzić przed moją śmiercią. 

Harry: Okej, wątpię, żebyś umarł. 

Louis: Umrę. 

Louis: Będę musiał wypchnąć dwoje dzieci przez tyłek, oczywiście, że umrę. 

Harry: Nie umrzesz. 

Harry: Jestem pewien, że Niall na to nie pozwoli. 

Louis: Tak właściwie chciałem o tym z tobą porozmawiać. 

Harry: O czym?

Louis: Nie chcę, żeby Niall był ze mną na porodówce. 

Harry: Chcesz być sam? 

Louis: nIE

Louis: CHCĘ, ŻEBYŚ TY TAM BYŁ, IDIOTO

Harry: Oh. 

Harry: OH

Louis: Chyba, że nie chcesz, bo jeśli tak, to w porządku. 

Harry: Nie, chcę tego. 

Louis: Okej, dobrze. 

♛♛♛

Niall: Przeprowadziłeś się już, bo potrzebuję cię tutaj w następnym tygodniu? 

Harry: Dlaczego? 

Niall: Trudno zajmować się Louisem. 

Harry: Będę tam w następnym tygodniu, okej?

Niall: Niech cię Bóg błogosławi. 

Harry: Jak Louis sobie radzi? 

Niall: Jest duży. 

Harry: Jak duży? 

Niall: *wysłano zdjęcie* Tak duży. 

Harry: Oh. 

Harry: Wow. 

Niall: Ledwo może chodzić. 

Niall: Przez następne trzy tygodnie będziesz dużo z nim siedział. 

Harry: To okej. 

Harry: Tak długo jak będziemy razem. 

Niall: Ty pieprzony wrażliwcu

♛♛♛

Louis: Jakieś ciężarówki przeprowadzkowe stoją przed domem na końcu ulicy. 

Louis: Jeśli dostanę kolejnego frajera jako sąsiada, istg

Harry: Jestem pewny, że twój nowy sąsiad będzie naprawdę cool. 

Harry: I przystojny. 

Louis: Co? 

Harry: Nieważne. 

Harry: Jak sobie radzisz? 

Louis: Dobrze. 

Harry: Lewis. 

Harry: Kłamiesz? 

Louis: Tak. 

Louis: Moje stopy mnie zabijają. 

Louis: Ledwo chodzę i nie mogę wstać z sofy bez pomocy. 

Harry: Biedne kochanie :(

Louis: Jest okej. 

Harry: Także kłamstwo. 

Louis: Nialla już niemal wcale nie ma w domu, bo musi chodzić do pracy. 

Harry: Co oznacza, że jesteś sam…  

Harry: Co nie jest okej. 

Louis: To w porządku. 

Harry: Wcale nie. 

Harry: Potrzebujesz, żeby ktoś z tobą był. 

Louis: Wiem, wiem. 

Louis:  Potrafię radzić sobie na razie sam. 

Harry: Na razie. 

Louis: Tak. 

Louis: Jednak wkrótce będę potrzebował dużo pomocy. 

Louis: A jeśli nie mogę nawet sam podejść do samochodu, wyobraź sobie co będzie w trzydziestym piątym tygodniu. 

Harry: O nie. 

Louis: Ikr


———

To ostatni rodział pisany wiadomościami, reszta będzie już w tradycyjnej formie :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro