Dzień, w którym Akutagawa postanowił opuścić konwersację

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Książka jeszcze nie umarła, po prostu długo nie miałam, aż tak dobrego humorku ;C

Dazai: Potrzebuję pomocy.

Chuuya: Chyba pomyliłeś konwersacje.

Dazai: Nie bądź taki, gdy kolega jest w potrzebie.

Chuuya: Czego chcesz?

Chuuya: Zrobię wszystko, żeby Ci to nie wyszło.

Kenji: Tak właśnie wygląda współczesna przyjaźń?

Kunikida: To nie są odpowiednie wzorce do nauki relacji międzyludzkich.

Akutagawa: Niestety coś o tym wiem.

Dazai: Ty jeszcze przed poznaniem mnie byłeś skrzywiony psychicznie.

Akutagawa: Twoim prezentem dla mnie, było zabicie paru typa. Dobrze, że nie masz dziecka. Nie lubiłoby swoich urodzin.

Atsushi: Ja dostałem od Dazai'a pasek.

Akutagawa: O takiej długości, żebyś mógł się powiesić w ramach potrzeby. Fajny prezent.

Dazai: Mówisz tak, bo Tobie takiego paska nie dałem.

Dazai: Poza tym odeszliśmy od najważniejszego tematu!

Chuuya: Nikogo nie interesują Twoje problemy. Możemy Ci je ewentualnie pogłębić.

Dazai: A jak Akutagawa miał problem, to mu tu pomogłem.

Akutagawa: Niby jak?

Dazai: Wysłałem Ci poradnik, jak dorysować sobie brwi.

Akutagawa: Czas odkopać czyjeś zwłoki i wysłać Ci pocztą.

Dazai: Już to słyszałem.

Akutagawa: Mam lepszy pomysł. Wysadzę cmentarz, żebyś już nigdy więcej nie miał, gdzie siedzieć, podczas sesji użalania się nad sobą.

Dazai: Tylko spróbuj.

Akatugawa: A co?

Dazai: Wykorzystam moją tajną broń.

Akutagawa: To czekam w takim razie, bo naprawdę zamierzam to zrobić.

Dazai dodał Higuchi.

Akutagawa usunął Higuchi.

Dazai dodał Higuchi.

Akutagawa usunął Higuchi.

Dazai dodał Higuchi.

Akutagawa usunął Higuchi.

Dazai dodał Higuchi.

Akutagawa: Higuchi weź się usuń.

Higuchi: Rozkaz.

Higuchi opuściła konwersację.

Dazai dodał Higuchi.

Akutagawa opuścił kowersację.

Dazai: No i doigrałem się. Zablokował mnie.

Odasaku: Dobry wieczór wszystkim.

Dazai: Bardzo śmieszne Akutagawa.

Chuuya: Ja się akurat uśmiechnąłem.

Odasaku: Nie za bardzo wiem, o co chodzi.

Dazai: Wychodzę, nie piszcie do mnie.

Kunikida: Uważaj, bo ktoś zamierzał.

Odasaku: Ktoś mi powie, co się tu dzieje?

Chuuya: Dobra, już się obraził. Możesz przestać.

Odasaku: A co ja robię?

Chuuya: 0_0

Higuchi: Co tu się właściwie stało?

Chuuya: Akutagawa planuje być bardziej zabawny, niż jest naprawdę.

Higuchi: Ja pytam ogólnie, tego to już całkowicie nie rozumiem.

Odasaku: Też chętnie skorzystam z jakichś wyjaśnień.

Kunikida: Trolluje czy nie trolluje, trzeba wytłumaczyć przynajmniej kobiecie.

Kunikida: Siadajcie małe kurwie, opowiem wam historię.

Ranpo: Nie chcę was martwić, ale z mojej dedukcji wynika, że to naprawdę ta osoba.

Chuuya: Oda, mógłbyś się nie wskrzeszać bez uprzedzenia?

Odasaku: Wybacz.

Chuuya: Gdzie jesteś?

Odasaku: Na cmentarzu.

Ranpo: No i jeśli Akutagawa naprawdę go wysadzić, to będzie nieciekawie.

Higuchi: Nie no panowie, naprawdę uważacie, że senpai mógłby tak po prostu wysadzić jakiś cmentarz?

Atsushi: Tak.

Chuuya: Tak.

Kunikida: Tak.

Higuchi: Nie mam więcej pytań.

Odasaku: Ja mam. Dlaczego chce to zrobić?

Atsushi: Żeby Dazai'owi było smutno.

Chuuya: Wiemy, że to słaby powód, aby od razu wysadzać cały cmentarz, ale mówimy tu o Akutagawie.

Kunikida: Nie do końca rozumiem, co się dokładnie stało, ale trudno. Zarządzam misję ratunkową!

Ranpo: Mamy pracować? Jest piątek.

Atsushi: Ja chętnie pomogę, jedźmy.

Chuuya: Zrobię popcorn.

Odasaku: Dziękuję, że chcecie ratować mój nagrobek... Czy cokolwiek...

Mori: Cześć Oda, stary druhu haha! Słuchaj, zabawna sytuacja wyszła, prawda?

Odasaku: Umieram ze śmiechu.

Mori: Świetny dobór słów, zawsze Cię lubiłem! :)

Higuchi: To ktoś mi wreszcie powie, co się tu dzieje?

.....

Dużo osób było tu zainteresowane książką z serii Naruto, więc tylko wspomnę, że już się pojawiła i serdecznie do niej zapraszam.

Moim ulubioną kwestią z tego rozdziału, jaka najbardziej rozbawiła mnie podczas pisania to:

Oda, mógłbyś się nie wskrzeszać bez uprzedzenia?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro