Negocjacje, nowy szeryf w mieście i mango
Nakajima: Minęła godzina.
Mori: Mamy dla Ciebie propozycję.
Nakajima: Słucham.
Chuuya: Przestańcie udawać powagę i grozę, bo czuję się nieswojo.
Ranpo: Zostaw, śmiesznie jest.
Mori: Po pierwsze dostaniesz taką samą pensję, co Akutagawa.
Higuchi: To my dostajemy jakieś pensje?
Mori: Kurwa.
Akutagawa: Trochę zjebałeś szefie.
Higuchi: Rozumiem...
Higuchi: W sumie mi wystarczy samo przebywanie z senpai'em.
Akutagawa usunął użytkownika Higuchi.
Akutagawa: Kontynuujmy.
Mori: Będziecie pracować po różnych stronach miasta i zrobię wam grafiki na przemian. Wychodziliście wy w ogóle kiedyś na dwór? Jokohama to cholernie wielkie miasto. To w ogóle cud, że się tak często wszyscy spotykacie na misjach.
Ranpo: Fabuła sama się nie stworzy.
Nakajima: Wchodzę w to.
Fukuzawa: Weź to przemyśl. Naprawdę Cię potrzebujemy.
Dazai: Ja dalej jestem w szoku.
Kunikida: Nawet nie wiem, co napisać. Dlaczego porzuciłeś swoje ideały?
Nakajima: Dziwię się, że po pracy z Dazai'em Ty jeszcze jakiekolwiek masz.
Dazai: Dopełniamy się nawzajem.
Kunikida: Umrzyj.
Dazai: Chciałbym...
Oda: Chyba muszę ratować sytuację. A co gdybyś dołączył do organizacji, w której nie ma ani Dazai'a, ani Akutagawy i gdzie nie można zabijać?
Nakajima: Mów dalej.
Chuuya: Nie no Atsushi, przestań zachowywać się jak mafiozo.
Akutagawa: Od kiedy my się tak zachowujemy?
Chuuya: Spróbuj czasami ponegocjować, a nie wszystko rozpiedalasz, to się dowiesz.
Oda dodał użytkownika Ango.
Dazai: Cześć stary druhu!
Ango: Co ja robię na czacie o nazwie "Dazai i przyjaciele"?
Dazai zmienił nick użytkownika Ango na MAngo.
MAngo: Ale śmiesznie. Aż mi okulary z nosa spadły.
Dazai: Kunikidzie też.
Kunikida: Nikt się z tego nie śmieje, zostaw mnie w spokoju.
Oda: Ango, mam do Ciebie prośbę. Mógłbyś wziąć Nakajimę Atsushiego na staż do ministerstwa?
MAngo: Wiesz, że mogłeś do mnie zadzwonić?
Oda: Ale jest problem, bo on chce dołączyć do Mafii. Wierzę, że sprawiłoby wam dużo problemów.
Ranpo: Nie do końca w to wierzę. Jak niechcący zabił pszczołę tydzień temu, to zaczął płakać i urządził jej pogrzeb.
Nakajima: Zmieniłem się.
Kunikida: Po tygodniu?
Ranpo: Od zawsze wiedziałem, że alkohol zmienia ludzi...
MAngo: Był groźną bestią, która niszczyła mienie i plądrowała pola. Nie wiem, czy zarząd się na to zgodzi.
Akutagawa: Bo ojebał komuś kolbę? Już bez przesady.
Dazai: XDDD
Nakajima: Ech...
Akutagawa: To nie tak miało zabrzmieć, musicie mi uwierzyć.
Nakajima: Czemu dalej musicie się ze mnie nabijać?
MAngo: Ile wy macie tak właściwie lat?
Dazai: Tyle, ile ma centymetrów kij od szczoty, który wsadziłeś sobie w dupę.
Kenji: Ale mu Pan powiedział.
Fukuzawa: Kenji, dziecko, nie czytaj tego...
MAngo: W takim razie chętnie odbiorę Agencji Pana Nakajimę.
Ranpo: No nieee.
Fukuzawa: Ranpo, po której Ty stoisz stronie?
Ranpo: Po takiej, żeby było śmieszniej.
Mori: Negocjujmy dalej! Co chcesz Nakajima?
Nakajima: Stanowisko herszta.
Chuuya: XDDD
Akutagawa dodał użytkownika Higuchi.
Akutagawa: Patrz, masz nowego szefa.
Higuchi: Dzień dobry.
Nakajima: Co was tak bawi?
Chuuya: Nic, nic.
Akutagawa: Wszystko jest okey.
Mori: W sumie As ostatnio wykorkował, więc z dwojga złego, możesz być.
Akutagawa: Żegnaj Mafio Portowa. Kochałem Cię.
MAngo: Nie no, tego nie przebiję. Wybacz Oda.
Oda: Nie szkodzi, bo w sumie sam nie wiem, co bym zrobił w takiej sytuacji.
Nakajima: No, to jesteśmy umówieni.
Chuuya: Czy ja jestem dla szefa żartem? Tyle zapierdalam dla tej organizacji, znosiłem Dazai'a, zabijałem, wykonywałem najcięższe misje i posadę równą mojej dostaje typ, który przegrał walkę z czterdziestoletnim grubasem?
Mori: Nie denerwuj się...
Chuuya: Będę się denerwować.
Akutagawa: Chcesz herbatkę z meliski?
Chuuya: A Ciebie to nie wkurwia?
Akutagawa: To zbyt zabawne. Poza tym jestem szczęśliwy, że mogę zabijać i sprawiać cierpienie. Nic więcej mi nie potrzeba.
Chuuya: ...
MAngo: Jesteś gorszym psychopatą, niż sądziłem.
Akutagawa: Oj tam od razu psychopatą...
Fukuzawa: Okres wypowiedzenia trwa trzydzieści dni.
Nakajima: Jestem teraz mafiozą. Mam gdzieś okresy wypowiedzenia.
Akutagawa: Ej, ale prawo to Ty szanuj.
Chuuya: Właśnie. Możemy być kryminalistami, ale są jakieś zasady.
MAngo: Na czym w ogóle polega ten czat? Jak stąd wyjść?
Dazai: Nie uciekaj od nas, wcale nie jesteśmy dziwni.
MAngo: Racja. Jesteście całkowicie spierdoleni. Oda wyrzuć mnie stąd.
MAngo: Odasaku?
MAngo: Świetnie...
Nakajima: To kiedy mogę zacząć?
Mori: Zapraszam w każdej chwili.
Nakajima: Ale gdzie tak w sumie macie siedzibę?
MAngo: Namierz sobie ich IP.
MAngo: WŁAŚNIE! MOGĘ NAMIERZYĆ WASZĄ LOKALIZACJĘ!
Dazai: Macie przejebane chłopaki.
Dazai: I Higuchi.
Higuchi: Moje życie to żart.
MAngo: I mam dowód, że Atsushi należy teraz do Mafii Portowej! Mogę go aresztować!
Nakajima: Ale to tylko taki prank był. To nie na serio.
Mori: Akutagawa kończ ćpać melisę i chodź do bazy. Szykuje się wojna.
Akutagawa: Już idę.
MAngo: Zrobimy sobie polowanie na tygrysa.
Nakajima: Pomóżcie, proszę.
Mori: Chuuya idź po niego.
Chuuya: Mam być niańką bachora od Dazai'a?
Mori: Tak.
Chuuya: Cieszę się. Skaczę wręcz z radości.
Mori: Dobrze jest widzieć szczęśliwego pracownika:)
............
Niżej znajdziecie najlepsze komentarze spod ostatniego rozdziału (kocham was ludzie), a teraz chciałabym zaprosić was do mojej autorskiej książki pt. ,,Lemon''.
Opowiada ona o Angelinie. Popularnej, bogatej nastolatce ze szkoły średniej, która w drodze na szczyt narobiła sobie wiele wrogów w mieście jak i liceum. Pewnego dnia zostaje zamordowana. Przez niską jakość swojego życia zostaje na ziemi z zadaniem, aby znaleźć swojego zabójcę, zanim upłynie miesiąc. Po tym czasie jej dusza przepadnie na wieki. Jednak okazuje się to nie być proste. Dziewczynie życzyło źle naprawdę wiele osób, a sama często dodawała informacje o swojej lokalizacji. Musi odrzucić dumę, spoglądając na swój żywot obiektywnym okiem. Z czasem dostrzega również, w jaki sposób była postrzegana przez innych, na co nie może już wpłynąć.
..........
A tu kilka najlepszych komentarzy spod ostatniej części:
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro