#3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Chise pov
Kiedy ktoś założył mi worek na głowę zaczęłam się zastanawiać, dlaczego  ktoś taki jak ja miałby zostać porwany? Postanowiłam się nie ruszać, bo to pogorszyłoby sytuację. Spróbowałam się skupić w jakim kierunku idziemy. Poczułam, że ktoś rzucił jakieś zaklęcie, a zaraz po tym poczułam, że coś owija się wokół mnie. To coś było cienkie i wciskało mi się w ciało. Spróbowałam skupić moją moc, żeby zakończyć tą katorgę, ale nic z tego. Zaczęłam krzyczeć, ale mnie zignorowano. Nagle poczułam, że moja moc zaczęła się skupiać wokół więzów. Niespodziewanie w mojej ręce poczułam różdżkę. Postanowiłam zniszczyć te więzy, które zaciskały się coraz mocniej. Lekko zamachnęłam różdżką zaciskając oczy. Czar zaczął powoli działać. Więzy zaczęły mnie parzyć, jakby chciały mnie spalić. Krzyknęłam, ponieważ moja moc wymykała się spod kontroli. Moje płomienie zaczęły splatać się z więzami, co wywołało największy ból. Poczułam uczucia osoby, która mnie porwała. Była to bolesna mieszanka cierpienia, nienawiści, samolubstwa i strachu. Moje ciało zaczęło także płonąć, ale już nic nie czułam. Stałam się płomieniem, który odczuwał emocje innych. Zaczęłam się zastanawiać co by się stało gdybym teraz umarła. Czy Elias dalej by mnie kochał? Czy Ruth także umrze? No właśnie, gdzie jest Ruth? Co robi Silky? Czy Simon mnie pamięta? Co powie Angelica? Jest mnóstwo pytań bez odpowiedzi. Czy odpowiedź znajduje się w głębi mnie, czy nie dostanę nigdy odpowiedzi? Poczułam, że ziemia pod moimi nogami także zaczęła płonąć. Pomyślałam, że dobrze by było spalić to coś na mojej głowie. Wskazałam palcem na materiał, a on sam zapłonął. Ogień zaczął mnie okrążać, jakby stanowił dla mnie ochronę. Czułam, jak ogień łączy się ze mną w jedno. Właśnie worek który miałam na głowie zniknął. Zobaczyłam, że jestem w centrum Londynu, a Elias i Angelica gapią się na mnie z otwartymi buziami. Chciałam pobiec do Eliasa, ale ogień mnie zablokował. Co mam robić?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro