prologue

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Okropny krzyk rozległ się w całym budynku.

Zielone światło wypełniło każdy kąt pokoju, wypadało przez okno, wypływało na ulicę, skąpaną w mroku.

Spokojna noc zmieniła się w koszmar dla pewnej rodziny.

Gdzieś na świecie matka śpiewała kołysankę swojemu dziecku.

W tym domu pewne dziecko właśnie straciło matkę.

- Wynoś się - syk mężczyzny był ogłuszający, chociaż nie osiągnął nawet oktawy. - Wynoś. Nie chcę cię nigdy więcej widzieć.

Chłopak stał na środku pokoju, trzęsąc się z przerażenia. Łzy spływały mu po twarzy, rozbijały się o podłogę i gdyby tylko mogły przywrócić ją do życia...

Padł na kolana przy martwym, wiotkim ciele. Ciele, które dało mu tyle miłości.

- Wynoś się zanim zabiję i ciebie! - potworny huk rozdarł czaszkę nastolatka na pół.

Teraz, kiedy ona nie żyła, czy jego egzystencja miała jakikolwiek sens? Przecież wszystko co robił, robił dla niej.

Mężczyzna kopnął głowę kobiety i ruszył do wyjścia z pokoju, ignorując łkającego chłopca, którego przez tyle lat nazywał synem.

- Rano ma cię tu nie być - rzucił, na sekundę przystając w progu.

Nawet nie odwrócił się, by na niego spojrzeć. On już w ogóle go nie interesował. 

***

no hej hej, jakiś czas temu pytałam Was, czy chcecie przeczytać Drarry w moim wykonaniu i dzisiaj przychodzę do Was z prologiem. Jednak rozdziały zaczną pojawiać się, kiedy skończę pisać Fidelius. Jeśli je czytacie, to wiedzcie, że jeszcze tylko trochę do końca ;). A jeśli go nie czytacie, to polecam zerkną :D.

Możecie dać znać jakie są Wasze przemyślenia odnośnie tego krótkiego prologu.

Co do opisu, to jest póki co prowizoryczny, ponieważ jest szósta rano, a ja nie spałam całą noc i miałam wenę na prolog, ale nie na opis, lol. Okładka też średnio mi się podoba, ale to najlepsze, co zdołałam stworzyć o tej godzinie, więc pewnie za jakiś czas też ją zmienię.

Och, no i nie oznaczyłam tego ff jako "dla dorosłych" co oznacza, że nie mam zamiaru pisać tu scen seksu. Wybaczcie, jak mawia młodzież, nie mam psychy.

No nic, trzymajcie się cieplutko xx


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro