~ Gniazdo ~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- RAVENCLAW!

Usłyszałam brawa i wiwaty od niebieskiego stołu. Zdjęłam Tiarę Przydziału i ruszyłam w ich stronę. Kiedy usiadłam, wszyscy na około podawali mi dłonie i gratulowali.

Spojrzałam na stół, gdzie siedział Tom. Jego twarz była nieczytelna, ale Abraxas, Alphart, Cygnus i Zevi nie mogli ukryć swojego szoku. Pewnie spodziewali się, że jako siostra Toma Tiara nawet nie będzie się zastanawiała i od razu krzyknie: ,,Slytherin", żebym mogła zasiąść obok Toma.

Dyrektor Dippet wygłosił przemówienie, a gdy skończył, na stołach pojawiły się najróżniejsze potrawy. I zaczęło się przesłuchanie.

- Tom nic nie mówił, że ma siostrę.

- Czemu nie trafiłaś do Slitherinu jak Tom?

- Co sądzisz o Hogwarcie?

- Tom ci o tym mówił?

I tym podobne. Chociaż jedno zawsze się powtarzało: ,,Tom". Kim on dla nich jest, że tak go wielbią?

Uczta dobiegła końca i prefekt Ravenclawu zaprowadził nas na wieżę. Żeby wejść do naszego Pokoju Wspólnego, trzeba odgadnąć zagadkę, co swoją drogą jest bardzo głupie. Czemu nie możemy mieć hasła jak inni? Byłoby bezpieczniej.

Dormitorium dzieliłam z Dianą Abbot, Serbią Robinson, Alice Bissi oraz Martą Warren. Były dosyć... sympatyczne, ale wyniosłe. Lubiły się chwalić i popisywać. A do tego ta cała Marta była dziwna. Cały czas dziwnie się na mnie gapiła i na siłę chciała zostać moją najlepszą przyjaciółką. Była strasznie odpychająca.

Wszystkie były.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro