Dzień 14

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Wracałam teraz z Hinatą z zakupów.Kupiłam sobie kilka seksownych ubrań tak samo troche seksownej bielizny. Chciałąm żeby Sasuke poleciała ślinka na mój widok...heh...jestem wredna...

Siedziałem w domku i ciągle nie mogłem zapomnieć o widoku Haruno w samej bieliźnie.Ta myśl sprawiła, że zaczołem pragnąć tej irytującej dziewuchy...koniec...idę na kolacje żeby nie myśleć...

Weszłyśmy z Hiną do domku a ja wypakowałam swoje ubrania i poukładałam je w szawce.Przebrałyśmy się z Hinatą w dres i poszłyśmy na stołówke obozową żeby coś zjeść.
Szłyśmy rozmawiając wesoło i do tego zauwarzyłam że ona jest moją prawdziwą przyjaciółką a nie jak Ino co dawała dupe za dwa złote pod warzywniakiem .Ale najbardziej dręczyła mnie rzeczy czy dobrze zrobiłam że się założyłam o to z Ino że uwiode Uchih'e. Napewno się przelicze ale trudno raz kozie śmierć.
Siedziałyśmy i pałaszowaliśmy kolacje.Nałożyłam sobie na kanapke sałate i pomidora i wcinałam.Nagle wszystkie dziewczyny zaczeły wzdychac co wiedziała kogo tu przyniosło.Na stołówkę wszedł Pan wielmożny Uchih'a. Podszedł do mnie z głupi uśmiechem.

Widzialem jak na mnie patrzy z nienawiścią.Co teraz nie bardzo mi to leżało. Pragnołem jej całej i wiedziałem co mam teraz zrobić przekonać ja do siebie ale jak? Zadawałem sobie te pytanie.

Ciągle się na mnie gapił a te jego oczy bardziej mnie wciągały.Dlatego szybko zerwałam ten kontakt.
-Hej piękna-powiedział mi na ucho a po moim ciele przyszedł dreszcz.
-Hej-odpowiedziałam
-Mogę usiąść-zrobiłam mu miejsce koło siebie.
-Saki ja muszę spadać.Narka.
-Pa..."o kurde"
-Co tam u ciebie-zaczął masować moje udo.
-Dobrze i przestań.
-To fajnie i nie.
-Nie?
-Nie!Czemu mam przestać?-pocałował mnie w szyję.
-Bo tak.
-Nie-wbił się w moje usta.
Całował zachłannie a ja nie miałam zamiaru się opierać.Teraz w moim układzie leży"UWIEDZ I PORZUĆ"to był mój plan co do Uchih'y. Szybko zaczełam oddawać pocałunki.Położył mnie na ławce i począł całować po szyi.Przejechałam noga po jego kroczu i kiedy jęknoł i odrazu powiedziałam.
-Sasuke stop.
-Co jest robię coś nie tak?
-Tak
-Co?
-Ja nie chce i puść mnie-wygrzebałam się z pod niego i zaczełam iść.
-Czekaj-krzyknął!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro