8.Saki

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kou...
...Ko-u...
...K-O-U.
Co mi mówi to imię? Gdy Mayu wymówiła je, to poczułem dziwny ucisk w żołądku. Nie bardzo chce o tym myśleć. Może po prostu jestem głodny?
-Hej ludzie!- krzyknęła Mia. Ciągnęła za rękę jakiegoś chłopaka...-Czy on nie jest śliczny? - pierwszy raz widzę, jak dziewczyna tak się zachowuje. Stanęła z nim prosto przede mną i mogłem mu się lepiej przyjrzeć...
Krucze włosy miał niedbale spięte w kucyk, pozostałe opadły na czoło lekko zakrywając oko po prawej stronie. Miał spuszczoną głowę, przez co nie widziałem zbytnio twarzy. Wydawało mi się, że jest strasznie nienaturalnie blady. Dopiero wtedy zobaczyłem, że ma przekute uszy. W prawym miał trzy kolczyki, a w lewym dwa. No i jeszcze jedno. Był niezbyt wysoki i mam wrażenie, że strasznie chudy.
-... Ki! Saki! Co się dzisiaj z tobą dzieje?- fuknęła Mia.
-Przepraszam Mia...- uśmiecham się lekko i głaszczę ją po głowie uspokajająco.
-Hej, Mia kogo ty nam Właściwie tu przyprowadziłaś?- pyta wesoło chłopak, który przedstawiał mi się jako Hagi.
- No przecież sam mu się dzisiaj przedstawiałeś-
-Zaraz... Nie... Żartujesz?- pomyślałem to samo co Hagi. Nigdy bym się nie spodziewał, że ktoś taki kryje się za kapturem. Zmarszczyłem brwi. Właściwie... Co mam na myśli z tym, Ktoś taki? "
-O rany Saki, masz konkurencję. On jest naprawdę uroczy!- krzyknęła jedna z przyjaciółek chłopaka i wszystkie go odległy.
- To gdzie idziemy dzisiaj po lekcjach?- pyta Hagi wracając do tematu z rana.
-Cóż... Proponuję zaatakować piekarnie na rogu za szkołą i iść nad rzekę w parku- proponuje Sasha i wszyscy jednogłośnie decydują, że to świetny pomysł.
-Może weźmiemy Kou?- pyta Hagi- to będzie dobra okazja, by się z nim lepiej zapoznać-
-Zapytam go na lekcji. Na razie chyba jest zajęty- patrzę na niego. Nie wygląda na szczęśliwego. Bardziej jakby chciał uciec?
Kou...
...Ko-u...
...K-O-U
Z jakiegoś powodu to imię wzbudza we mnie jakieś zapomniane uczucie. Nie wiem, co to jest. Mam wrażenie, że on jest jakiś znajomy. Nie wiem dlaczego, tak jak czemu to imię sprawia, że moje serce bije szybciej. Gdybym go po prostu zapytał....

Korzystając z tego, że reszta zajęła się obmawianiem planu wyjścia, ja mogłem wyciągnąć chłopaka z tłumu dziewczyn i wepchnąć do klasy. Zamykając drzwi, widzę, jak oddycha z ulgą. Jakby przebywanie w tym tłumie bardzo dużo go kosztowało. Naciąga kaptur.
-Zdejmij go- nie wiem czemu, to mówię. Chyba chce mu się przyjrzeć. Nie zareagował, więc zrobiłem to za niego. Zwiesza wzrok. Okej, jest trochę dziwny. Mam wrażenie, że strasznie ciężko jest mu się z kimś integrować. Do tej pory nawet się nie odezwał. Może jestem straszny?- przepraszam jeżeli cię wystraszyłem-
Uśmiechnąłem się do niego Ciepło.- słuchaj, nazywam się Sugihara Saki i tak się zastanawiam...- No geniuszu? Co dalej miałeś w planie? Siema jestem Saki, urodziłem się, chodziłem do szkoły i tak się zastanawiam czy może przypadkiem mnie nie znasz? Teoretycznie nie mam pojęcia, kim jesteś, ale nie do końca jestem pewien czy tak jest. Może jesteś jednym z wielu ludzi, których poznałem od czasu moich narodzin. Wziąłem głęboki oddech. Mogłem to najpierw przemyśleć. Jezus... przecież to tylko pytanie, przecież to nie wyznanie miłości...
- tak się zastanawiam czy... Nie spotkaliśmy się już wcześniej?-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro