Bezsenność

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

nie potrafię ostatnio zasnąć.
chyba rzeczywistość
wlazła mi pod skórę.
ani jej z siebie Nie wydrapię,
ani nie Przetrawię.
rano podnoszę powieki
zupełnie niewykreowana,
bo całą noc żyłam
w swojej głowie.
na końcu języka
mam smak Rozczarowania.
pod oczami – niedosyt.
wychodzę do przodu
tylko myślami.
coś się gdzieś strasznie
musiało nie udać,
bo stoję
we własnym cieniu,
pod popołudniowym efektem
porannego nieistnienia
wśród ludzi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro