5. Cześć, kochanie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov Kamil
Kolejny dzień kiedy wstaję bardzo wcześnie jak na ekipowe standardy. W końcu, po co wstawać o 9³⁰ jak można wstać o 12³⁰? Kiedy ogarnąłem się i przebrałem w wygodne, ale i ładne ubrania zszedłem do kuchni. Nie spodziewałem się zastać tam kogokolwiek, ale zobaczyłem przy wyspie Sowę siedzącą z kubkiem, najprawdopodobniej, kawy.

-Wstałaś już?-spytałem niepewnie.
-Mhm...-mruknęła pod nosem.
-Widać, że jesteś zmęczona, idź spać-powiedziałem wyciągając z lodówki jajka na jajecznicę.
-Nie, dzięki-uśmiechnęła się, ale widać było, że był to sztuczny uśmiech-czemu tak wcześnie wstałeś?
-Jadę do Poli.
-Do kogo?-zapytała ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy.
-Do mojej córki-wyszeptałem uprzednio sprawdzając czy nikt tego nie usłyszy.
-To dobrze-uśmiechnęła się, tym razem szczerze-mogę iść spać-wstała z krzesełka i odłożyła pusty kubek do zmywarki.
-Czekałaś na to żebym do niej pojechał?
-Tak, ale przepraszam, idę spać-poszła do swojej sypialni.

Skończyłem przygotowywanie śniadania kiedy z montażowni wyszedł Karol. Przywitałem się z nim i poszedłem do salonu, po chwili on też siedział obok z jagurtem w ręce.

-Co tam Krzysiu?-zapytał włączając telewizor.
-A spoko, spoko, a jak u Ciebie?
-Dobrze, mam film na dzisiaj zmontowany, ale trzeba coś jeszcze nagrać.
-To beze mnie.
-Dlaczego?
-Mam coś ważnego do załatwienia dzisiaj.
-No to spoko.

~

Około 10, kiedy nagrywaliśmy mafię, dostałem SMS-a.

Od Martusia💘
Cześć kochanie❤

Z zasady zostałem wyrzucony z miasta, jak się okazało, byłem zwykłym mieszkańcem, wszyscy byli źli na siebie za to.

Do Martusia💘
Cześć Martuś

Od Martusia💘
Chcesz się spotkać?

Do Martusia💘
Sorki kochanie, ale nie mogę

Od Martusia💘
No proszę

Do Martusia💘
No mówię Ci, że nie mogę, jutro możemy się spotkać

Od Martusia💘
😒

Od Martusia💘
No dobra...

Do Martusia💘
Nie przesadzaj

Od Martusia💘
Już nie będę

Od Martusia 💘
Do jutra❤

Do Martusia💘
Do jutra💕

~

Około 12 zadzwoniłem do Martyny, w tym samym czasie wsiadłem do samochodu.
-Halo?-odezwała się.
-Cześć, miałem zadzwonić jak będę jechać, więc dzwonię.
-Hej, chodzi o adres prawda?
-Tak, mogłabyś podać?
-Pamiętasz gdzie kiedyś mieszkałam?
-Tak, chyba tak.
-To przyjedź tam.
-Dobra, będę za godzinkę maksymalnie.
-Napisz jak będziesz pod blokiem.
-Okej, pa.
-Pa pa.

Po około godzinie byłem po blokiem, napisałem SMS-a do dziewczyny i po chwili zobaczyłem ją wychodzącą z klatki z dzieckiem na rękach. W ogóle się nie zmieniła.

-Cześć!-krzyknęła idąc w moją stronę.
-Hej-wyszedłem z samochodu.
-Chodźmy do środka-zaprosiła z uśmiechem na twarzy.
-Dobrze-odwzajemniłem gest.

Razem weszliśmy do bloku, a później do mieszkania.

~|~
No cześć! Troszku spóźniony, ale nie miałam jak wcześniej napisać i chwilę temu go skończyłam. Zrobiłam mały polast 《chyba》, nie bądźcie za niego źli. Rozdział kolejny będzie jeszcze dziś, więc czekajcie. To by było na tyle z mojej strony.
Miłego dnia/dobrej nocki💕
Bay, bay!🖐🏻

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro