Rozdział 26

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

I tak upłynęły kolejne dwa miesiące.

Nadeszła wojna z Morgarathem.

Baron Arald, Sir Rodney, Halt i prawie wszyscy rycerze zamku Redmont wyruszyli na bitwę, która miała się stoczyć na wrzosowiskach Hackham. 

Dlaczego prawie wszyscy?

Bo zostało ich tylko pięciu.

Tak dla bezpieczeństwa  baronowej, lady Pauline, służby i przebywających tam dzieci, przed złodziejami, którzy najchętniej by skorzystali z wyjazdu zwiadowcy, barona i całej straży zamku.

----------------------------------->

Wrzosowiska Hackham

- Kapitanie Eraku !- dało się słyszeć gdzieś niedaleko ostry jak brzytwa głos.

- Oho, straszydło do nas jedzie.- rzucił Svengal do Eraka.

Chwilę później podjechał do nich biały jak śmierć rumak bojowy, na którym siedział równie przeraźliwej białej cery Morgarath.

- Kapitanie  Eraku, mam dla ciebie i twojej załogi zadanie. Myślę, że wam przypadnie ono do gustu. Waszą zapłatą za moje usługi, będzie wyprawa na zamek Redmont. Możecie go całego złupić, rozwalić, lub też wszystkich pozabijać,albo wziąć jeńców. Wszystko mi jedno.- powiedział władca gór deszczu i nocy.

- Zaraz, ale przecież mieliśmy dostać zapłatę w złocie! - oburzył się Erak.

- Rozmyśliłem się. Lepiej bierz to co masz, bo znowu się rozmyślę  i wyjedziecie bez niczego kapitanie .- ostrzegł go Morgarath i rzucił mu ostre spojrzenie.

- Jestem jarlem, lordzie Morgarath, nie kapitanem.- sprostował Erak.

- Doprawdy? Muszę spróbować to zapamiętać, na wypadek gdyby zaczęło mnie to kiedyś obchodzić.- odparł lodowaty głos.

Zaczęły grać rogi, rozpoczynające pierwszą bitwę.

- Rób se co chcesz kapitanie Eraku. Albo jedziesz, albo ruszasz ze mną do bitwy, tak jak było w umowie . Jeśli zostajesz, oczekuję ciebie na prawej flance. Ja muszę już iść. Masz tylko kilka minut. I nie zapominaj kto tu rządzi.- ostrzegł go mroczny lord i odjechał.

Erak milczał przez chwilę , po czym zwrócił się do swojej załogi :

- Zbierać się.

Ruszamy na Redmont.


C.D.N.

Ps. Sorry, że taki krótki. Następny będzie dłuższy.

Do zobaczenia  !

willtreateyandhalt






Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro