Wkurwiający dzieciak, czyli jak zostałem przybranym ojcem

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tak więc. Kurwa. Dzieciak nadal żyje.

I jeśli mam być z tobą szczery, pierdolony umazany krwią notesiku, to jestem tym zaskoczony w chuj. No bo wszyscy kurwa wokół mnie zawsze umierali, a jak kogoś lepiej znałem to ogólnie już kurwa kaplica, możesz sobie trumnę wybierać. Albo urnę. W sumie wolałbym być kurwa skremowany, bo czasami myślę o tym że moim piekłem będzie zastój taki.

Wiesz, że będę leżał w trumnie, nie mogąc się ruszyć o pierdolony milimetr, ale będę czuł jak wpierdalają mnie robaki, będę głodny i spragniony, ale uwięziony bez jakichkolwiek nadziei na uwolnienie. I będę czuł to kurestwo wpełzające mi do oczodołów i żołądka, i będzie w chuj bolało, a ja będę tylko leżał i czuł wszystko aż całego mnie wpierdolą, gram po jebanym gramie. Dlatego wolałbym żeby mnie kurwa spalili. Wtedy bolałoby tylko jakieś pół godziny. A zresztą chuj, nie powinienem bać się bólu skoro zasłużyłem. Najwyżej będę czuł jebane larwy ruszające mi się we flakach.

Ale wracając do tematu, który mi jakoś spierdolił.

Lara naprawdę kurwa żyje, i dalej się mnie nie boi.

W sensie, ja wiem że zabrałem ją z tego szafotu żeby żyła, ale ja pierdole, spodziewałem się że mi spierdoli albo padnie. Tfu, kurwa, nie do końca nawet żeby żyła. Znaczy niby jebać ludzi, ale ta gówniara już jakiś czas szlajała się w slumsach, i już ja kurwa wiem kto miał ją na oku. To śliczne dziecko, tym gorzej dla niej, w kurwę w dupę pierdoloną gorzej. Poszłaby za grubą kasę na czarnym rynku, albo za trochę gorsze stawki w jebanym burdelu. A jak wpierdolili ją na szafot, to zima była, i jestem kurwa pewien że jakby ktoś zaproponował jej pokój w burdelu za kurwienie się, to by się ta mała zdzira zgodziła, bo nie wiedziała co to kurwa ruchanie. A potem to chuj, zostałaby tam i zdechła przy pierwszym porodzie.

Przyznaję, nie chciałem żeby tak skończyła. Może mam popierdolony system wartości, ale uważałem że lepiej jakby zdechła jakoś kurwa nie wiem, w walce czy coś, a nie taka zeszmacona. 

A tutaj chuj kurwa, niespodzianka, nie dość że żyje to jeszcze kurwa nawet ogarnia.

Jeden szok za drugim, bo dziwadło nie tylko naprawdę się trzyma, to jeszcze jebaniutka ma na mnie wyjebane. Nie chciała nauczyć się strzelać ani bić na noże, ale ją do tego kurwa zmusiłem. Pierdolić czy by mnie potem nienawidziła czy ki chuj, ma umieć kurwa o siebie zadbać. Kuchel nie umiała i tata wiecznie jej odpuszczał lekcje nakurwiania się. Nie będę popełniał takich błędów z tym pierdolonym dzieckiem. Mam w dupie to co sobie o mnie pomyśli, ale cały czas się boję w chuj że przesadzę. W sensie że opierdolę ją za bardzo albo kopnę za mocno, i chuj, pierdolnie przełącznik w główce, zacznie ryczeć, spierdoli, przestanie się uśmiechać albo się zajebie.

No to musiałem pilnować w pizdę żeby nie przesadzić, i żeby coś dobrego w tym spierdolonym świecie widziała. To nie muszę być ja, wyjebane w to, ale niech widzi że rynek jest ładny, że ptaki śpiewają, i chuj tam wie co jeszcze. Chyba wreszcie wyczułem tę granicę jak w miarę ogarnęła jak się napierdalać, bo nie musiałem już wtedy jej tak uczyć i mogliśmy gadać więcej.

Kurwa, przypomniało mi się jak z dwa tygodnie po tym jak tutaj zamieszkała były święta, i była tak kurewsko wstrząśnięta tym że nie ma prezentu, czyli nie ma Mikołaja. Cztery lata temu to było. Próbowałem jej przetłumaczyć, że koncept spasłego starucha wpierdalającego się do domu małych dziewczynek to raczej pedofilia a nie fajna tradycja, ale mi się rozryczała. Wtedy musiałem zmienić kurwa wersję, powiedziałem gówniarze że prezenty to tylko pod choinkę a tutaj żadnej nie było. Ale namazała jebaną choinkę węglem na ścianie, i musiałem tam coś kurwa podłożyć żeby znowu afery nie było.

Teraz podrosła i już wie że Mikołaja ni chuja nie ma, ale w tym roku dzisiaj pierwszy raz to ja dostałem coś od niej.

Jakby kurwa znowu szok, bo byłem przekonany że gówniarstwo mnie nienawidzi, i co kurwa, ja też bym nienawidził kogoś kto mnie skopał. Ale teraz tak sobie siedzę i kurwa myślę, że dawno jej nie zajebałem. Nie no bijemy się jak ją czasami jeszcze czegoś nauczę, ale nie pamiętam żebym jej jakoś ostatnio pierdolnął. To powiedziałem to tej małej, że albo musi być popierdolona, albo ma zasrany syndrom sztokholmski.

A to małe gówno do mnie, że chyba mnie popierdoliło jak myślę że tylko ją napierdalałem. A jakby tak kurwa pomyśleć, to naprawdę musiałem o to blond rozczochrane cholerstwo dbać. Zwyzywałem ją w chuj razy, fakt, zajebałem jej porządnie, też fakt, ale ja pierdole, czy przyniosłem do pokoju pierdolonego kotka którego znalazła? Też tak. 

Ogólnie to dziwne jest to ludzkie szczenie, jakby nie spierdala przede mną, i słucha mojego pierdolenia nawet długo. Tylko wkurwia jak odpyskuje, bo kurwa wybrnąć z twarzą nie mogę, ale jak tak myślę to naprawdę o cholerę jebaną dbam. Musiałem jej wyjaśnić skąd się biorą dzieci, musiałem kurwa popierdalać z nią na rękach do lekarza, zapierdolić kilku żandarmów co ją śledzili musiałem. No i co kurwa jeszcze, u mnie śpi akurat teraz bo tutaj piec jest, a ja w łóżku rzadko jestem. Jeszcze jebaniutką przykryć trzeba było jak zwykle, bo zawsze pierdoli że ona to tylko na chwilę się położy a potem tutaj kurwa śpi.

Czy tak wygląda opieka nad dzieciakiem? Nie kurwa, nie wygląda. Wiem że nie powinienem jej nigdy w życiu zajebać ani na nią krzyczeć, ale witamy pod zasraną ciemną gwiazdą, tutaj standardy są inne. Ale skoro już ogarnia, to chyba mógłbym też ogarnąć jebane dupsko i być milszym czy coś. Nie wiem kurwa, dzieciak potrzebuje rodziców chyba, i wiem że jestem najgorszym możliwym wzorcem, ale jak już ją wziąłem do siebie, wypadałoby kurwa wreszcie się do tego jej wychowania przyłożyć. 

Nie chcę żeby kiedyś czuła się chujowo wśród ludzi, a chyba od nich spierdoli jeśli będzie miała tylko taki pojebany wzór człowieka jak ja. Pokazałem jej jak dźgać jebanym nożem, ale jak już mam gówniarę w otoczeniu, i w sumie to jestem za nią odpowiedzialny, to coś więcej też jej mogę dać. 

Dasz dobie radę, Franz, bądź milutką spierdoliną życiową, nie rozkurw dziecku psychy póki masz szansę ją odratować. 

A jak już jesteśmy przy dzieciach, ale nie za blisko bo to nielegalne w chuj.

Levi ma dzisiaj dziewiętnaste urodziny. Wszystkiego najlepszego, mały zasrany gnoju. Jeszcze parę lat i cię stamtąd wyciągnę.

Łatwiej by było jakby jebany nie przygruchał sobie tamtej parki. Jakby kurwa, już samo wyciągnięcie go z podziemia żeby nikt się nie dowiedział że to Ackerman to w pizdę pieniędzy i jeszcze więcej roboty. A ja ciągle nie mam na to kurwa pieniędzy, ciągle mam ich za mało. I te zajebane wydatki. W Podziemiu śnieg nie pada, ale jest tak kurwa wilgotno i zimno że lód jest na wszystkim. Mam nadzieję że ta spierdolina się nie poślizgnie i nóg nie połamie. No i co kurwa. Musiałem im ciuchów nakupić, i to tak podrzucić żeby myśleli że zajebali. Wodę do tej zasranej meliny podciągnąć musiałem, bo tamte zajebane rury zamarzły. I jeszcze węgla trzeba będzie kupić i też jakoś im dać, bo słyszałem że się gówniarstwu kończy. Do tego jeszcze pierdolony gaz do sprzętu.

Świetnie, kurwa, a co to oznacza?

To oznacza że znowu stopniała mi kasa na te ich zapierdolone obywatelstwa. Jak tak dalej pójdzie, będę musiał wziąć Larę do Podziemi żeby mi pomogła, znaleźć Levia, powiedzieć mu co i jak, i zrzucić się razem z nim na te obywatelstwa.

Tak, Franz. "Hej, w sumie to miałem na ciebie wypierdolone całe życie, a teraz daj mi wszystkie pieniążki jakie macie, wezmę je do stolicy i wyrobię wam obywatelstwa" - to brzmi kurewsko wiarygodnie. Nie no, nie pokaże mu się na oczy, przecież by mnie zapierdolił jakby wszystko wiedział. Może wyślę tam Larę jak jeszcze podrośnie. Ona ma talent do manipulowania ludźmi, i nie wygląda jak szczur z kanałów. 

Kurwa, a jak mi tam dzieciak zginie? Raz już ją tam zostawiłem, tyle że pod nadzorem znajomych, ale teraz nie będę marnował jebanej kasy żeby znowu im zapłacić. Potrzebuję pieniędzy, a cały czas mam ich kurwa za mało.

To wszystko przez te kurwa jebane zasrane zapierdolone leki. Są za drogie, a Lara mi je ciągle kupuje i pilnuje żebym brał. Kurwa no. Wkurwiłem się na nią. Czas wypierdolić księżniczkę z mojego łóżka.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro