Tak, to ja.

Endera Crystal, wojowniczka z Cyberprzestrzeni znana jako Endergirl.

Od jakiegoś czasu posiadam specjalne zdolności, których używam w walce ze złem. Umiem się teleportować, używać magii i walczyć mieczem oraz ulegać transformacji.

Mam je dzięki mojemu biologicznemu ojcu, który był Endermanem. Nie miałam okazji go poznać, bo zginął niedługo po tym, jak się urodziłam. Od tego czasu wychowywałam się z mamą, Hannah, i jej nowym partnerem a moim nowym ojcem, o imieniu Peter.

Odkryłam moje moce dwa lata temu, całkowicie przypadkiem. Od tego czasu uczyłam się ich używać do walki z demonami.

Demonami... Wracają nieprzyjemne wspomnienia...

Jedna z nich, o imieniu Obsidian... MOJA demonica...

Spotkałam się z nią kilka razy, zawsze kończyło się to walką lub uszkodzeniem ciała. A ten jeden raz... Wstrzyknęła mi jakąś substancję, przez którą... nie mogłam panować nad moim ciałem i... byłam zmuszona zabić kilka osób...

Na szczęście niejaka Teresa Technet stworzyła lek, dzięki któremu udało mi się wrócić do siebie. Po tym nasze drogi się rozeszły - ona gdzieś wyjechała, a ja musiałam udać się do zamkniętego szpitala, by mieć absolutną pewność, że to się nie stanie ponownie. Na całe szczęście wszystko jest w porządku, ale spędziłam tam półtora roku... Półtora roku odcięta od świata.

Teraz jestem już w domu... Mogę wrócić do normy. Prawie...

Z powodu tego, co się stało, miewam koszmary senne. Budzę się w środku nocy z krzykiem. Przynajmniej przez kilka pierwszych nocy. Później już przywykłam do nich.

Choć miło by było, gdybym mogła z kimś porozmawiać na ten temat. Niestety nie mam żadnych znajomych.

Trudno. To i tak nic takiego...

---

Wraca "Cyfrowa strażniczka", tym razem w nowej historii!

Miało być później, ale walić to.

Zachęcam do czytania...

Nie wszystko jest takie, jakie powinno.