XIV

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Na planie jak zwykle już wszyscy czekali i szykowali aktorów oraz tło. Levi ledwo żył, co zauważyła Mikasa... Wiedziała, że to szansa na pokazanie Levi'owi, że nie ma prawa dotykać jej chłopaka. Chciała dać mu nauczkę...

Tymczasem Levi próbował dojść do siebie dzięki już drugiej kawie. Z tym, że tę przygotowała Hanji i była mocniejsza od tej, którą brunet zrobił sobie sam. 

- Musisz przestać balować, Levi. Inaczej popadniesz w alkoholizm. 
- Wiem, wiem... Po prostu... Sam nie wiem, dlaczego to zrobiłem... Jakbym się nie upił to bym... - nagle zamilkł. 

Zorientował się, że zaraz zdradziłby swoją i Erena tajemnicę. Chciał powiedzieć, że gdyby się nie upił, to by znalazł się pod ciałem Erena. On doskonale wiedział, że to jego jedyne dwie rozrywki, a wszystko inne było nudne...

Po jakimś czasie kamera została włączona, a aktorzy już zaczęli grać. Jak zwykle główne postacie, czyli Levi i Mikasa, robili to perfekcyjnie. Mimo wszystko dziewczyna lekko drżała na myśl, że za chwilę Levi pozna konsekwencje dobierania się do Erena... Jej plan polegał na tym, że zamiast rekwizytu, użyje prawdziwego młotka... Nie zdawała sobie sprawy, co może się stać, ona chciała tylko oddzielić swojego chłopaka i Levi'a od siebie... Nim się zorientowała, ruszyła...

W tej scenie postać Levi'a podrywała jakąś inną dziewczynę, z którą miał zdradzić postać Mikasy. Postać Mikasy była szalenie zazdrosna, przez co chciała zrobić swojemu ukochanemu to, co on robił każdej innej dziewczynie, którą uwodził - zabić. Miała tego dokonać za pomocą młotka, stąd też Mikasa zamachnęła się. Levi usłyszał, że "rekwizyt" brzmi jakoś za ciężko, stąd też odwrócił się i miał zamiar przerwać scenę. Ale dla dziewczyny było za późno, bo ona z całej siły wycelowała młotek tak, że upadła wraz z Levi'em. Z tym, że młotek trafił w dłoń bruneta, który z największą w życiu trudnością powstrzymał krzyk i ograniczył to do dziwnie brzmiącego stęknięcia. Nie ukrył jednak grymasu, który w tamtej chwili przyozdobił jego twarz. Druga z aktorek w szoku od razu uklękła nad kolegą z planu, po czym zaczęła go wypytywać: 

- Co się stało, Levi?! 
- Ja... Ona... - ledwo co wybełkotał, bo za chwilę zupełnie stracił przytomność. 
- Levi! - krzyknęła. 

Na planie zapanował chaos, a wszystko zaczęło się kręcić wokół Levi'a. Dzięki temu Mikasa zdążyła zamienić swój prawdziwy młotek na rekwizyt, żeby sytuacja nie wyszła jej na złe. Bez dowodów rzeczowych jej osoba mogłaby spokojnie zostać uznana za niewinną, bo miała urodę. Zabawne, ale to był główny i nieoficjalny argument wielu uniewinnionych gwiazd, które popełniły przestępstwo. Ackermann został szybko zabrany do szpitala, gdzie akurat pracował Zeke...

Mimo, że blondyn rzeczywiście miał co robić, nie potrafił odmówić sobie wizyty u swojego ukochanego. Przecież się martwił. Gdy tylko znalazł wolną chwilę, od razu wszedł na salę segregacji, gdzie leżał nieprzytomny Levi. Z prawdziwą czułością patrzył, jak ten drobny bladoskóry brunet leży, a jego aura była taka niewinna. Za chwilę zauważył, że na ręce Levi'a jest gips od śródręcza do gdzieś wyżej od nadgarstka. 

- Nic mu nie jest - powiedział jego kolega, który tam się kręcił - Musiał zemdleć w wyniku szoku, jakiego doznał podczas uderzenia.
- Co z jego ręką?! 
- Spokojnie, Zeke. Jesteś lekarzem, zachowaj powagę. 
- Ym... - wziął głęboki oddech - Masz rację. Ale... Co z nią? 
- Złamana. Prawdopodobnie dostał cios młotkiem. 
- Co?! 
- Zeke... Mówiłem ci coś.
- Ale... Jak to możliwe... Levi zaatakowany... Przecież on umie doskonale się obronić. 

Kolega wzruszył ramionami, po czym zajął się następnymi pacjentami. 

Blondyn delikatnie dotknął niezakrytej skóry bruneta, uśmiechając się lekko. Miał nadzieję, że za chwilę zobaczy uśmiech anioła... Sam dobrze wiedział, że Levi zaraz się obudzi, jako lekarz znał już te wszystkie przypadki... Ale to bliska mu osoba. 

Nagle Levi delikatnie i powoli otworzył oczy, a jego wzrok od razu wpadł na Zeke'a. 

- Levi, obudziłeś się nareszcie! - krzyknął z radości.
- Zasnąłem? Nie przypominam sobie...
- Zemdlałeś. Pamiętasz coś w ogóle? 
- Myślę, że... Ktoś mnie uderzył. Nie pamiętam dobrze... 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro