trzysieści cztery razy szybsze bicie serca
Karl: Stephan
Karl: Stephan proszę
Karl: Stephan do cholery daj nam jakiś znak życia :((
Karl: Steph, jezu proszę napisz coś, martwię się :((
Karl: no Leyhe no, co z tobą :((
Karl: weź no, proszę :((
Karl: płaczę, ręce mi się trzęsą, Steph, kochanie, co z tobą? :((
Dawid: chodź no cię przytule
Constantin: STEPHAN DO HÖRLERY DAJ NAM JAKIŚ ZNAK, JAKIKOLWIEK, MY MUSIMY WIEDZIEĆ CO Z TOBĄ, NIE MOGĘ STRACIĆ TATY, MAMA KARL SOBIE NIE PORADZI :(((
Markus: Leyhe, debilu odezwij się, błagam, dam ci słodycze, cokolwiek
Kamil: Stephan, kochaniutki, żyjesz?
Karl: to chociaż napisz w jakim szpitalu jesteś, przyjadę zaraz
Karl: zrobię ci ciepłej zupki
Gregor: niemiecki kolego mój, powiedz co z tobą
Andreas: ja tam się nie martwię o niego, walić typa
Dawid: oho, rudzielec się zagotował
Karl: ty
Karl: ty wredna, blond szujo, jak możesz? On się ciągle o ciebie pytał, a ty walić typa, jesteś wredną krową, już nie fioletową, nie masz życia u mnie, a jedyne jakich skrzydeł dadzą ci te red bulle, to skrzydła po śmierci, nie żyjesz już dla mnie, nie wracaj, będą lepsi na twoje miejsce pfff
Andreas: jesteś niemiły Karl
Karl: kto tutaj mówi o byciu niemiłym
Severin: dobra, zamknąć paszcze
Maciej: no tak trochę głupio wam powiem
Piotrek: Stephan, ja ci coś na rozgrzanie dam, z tym koronawirusem to nie wiadomo
Ryoyu: ha, wygrałem!
Dawid: oddawaj trzecie miejsce gnoju
Richard: zaraz będziesz miał wyjebongo joju
Ryoyu: no ale tak szczerze, to biedny Leyhe i w ogóle no, powrotu do zdrowia chłopie
Kamil: nie sądziłem, że to powiem, ale
Kamil: chat spam respect+
Karl: respect+++
Dawid: respect++
Domen: respect++++++++
Kamil: dobra już
Ryoyu: wowowo
Stefan: jestem pod wrażeniem
Michael: ja też
Stefan: zwalniaj łazienkę, muszę siku
Clemens: STEPHAN
Clemens: CO Z TOBĄ, CHODŹ NO TUTAJ
Kuba: właśnie, nie znamy się, ale się znamy, chcę wiedzieć!
Andreas: mówicie tak, żeby było mu lepiej i myślał, że ktoś się nim interesuje lol
Constantin: ZAPIERDOLĘ CIĘ ZARAZ
Constantin: ODWAL SIĘ OD MOJEGO TATY, JA SIĘ MARTWIĘ W CHOLERĘ, MAMA KARL JESZCZE BARDZIEJ, BO SIĘ ZARAZ ZAPŁACZE NA ŚMIERĆ
Andreas: a mną się mniej osób przejmowało
Michael: zazdrosny jesteś głupku głupi
Johann: jejku ale dzisiaj było super!
Johann; dobra, po części super, nie wiem co ci Lajusku, ale zdrowia bubo
Anže; idę się zaćpać po tym pieprzonym dsq
Leje: hej wszystkim
Karl: STEPHAN
Karl: Stephan kochanie jak się czujesz? Co z tobą? Gdzie jesteś?
Kamil: Stephan!
Severin: Leyhe! Ty żyjesz!
Constantin: BOŻE TATO!
Leje: jestem w hotelu, przebieram się i jadę do szpitala, ale jest już trochę lepiej, nadal bardzo boli, ale no, troszku lepiej
Leje: i miło, że się tak martwicie
Leje: a ciebie wellinger jak wrócę do niemiec jebnę czymś jako pierwszego
Andreas: zobaczymy jak
Leje: ja już coś wymyślę
Richard: pierwszy miał być tulas dla mnie :(((
Leje: wybacz Richi
Leje: dobra, spadam do szpitala chłopaki, kocham was!
Karl: zdrówka kochanie!
Constantin: powodzenia tato!
Robert: najlepszego od norgejusków!
Kamil; kochamy cię, kochaniutki!
Jezu, oby Stephanowi nie było nic bardzo poważnego, zamartwianko mam :((
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro