bliss.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


rozkosz.

tamte dni można było określić jako doskonałe.

czule trzymaliśmy się za ręce, mimo że wiedziałam, że nie możemy być w ten sposób widziani publicznie.

całowałeś mój czubek nosa, czoło, policzki, oczy.

później randki, na które składało się twoje łkanie nad swoim harmonogramem, i mój płacz nad moim.

ten przesadnie głośny śmiech, kiedy jedno z nas żartowało, i dodawaliśmy rzeczy, które sprawiały, że nasz śmiech był jeszcze głośniejszy.

pewnego razu potknąłeś się i podarłeś swoje obcisłe jeansy, nawet po tym, jak kupiliśmy ci nowe, ciągle mamrotałeś "to takie zawstydzające... przynajmniej nie stało się to przed tobą"

przytulałeś mnie przez kilka minut, ponieważ nie mogłeś tego zrobić podczas swojej trasy.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro