54. Pizdokleszcz
Hefalump: Alya, gdzie znajduje się ginekolog? Chciałabym się do niego udać ale nie jestem zbytnio obeznana z tymi ulicami.
Pupcia: Kiedy znajdziecie się na zakręcie to
PucioBęben: CO Z NAMI BĘDZIE?
Lumpek: Mari!!~ hej
Lumpek: Jadłaś cos?
Hefalump: Tak.
Lumpek: Słodkie LOL
Hefalump: Adrien. Czy ty probujesz naśladować Zena z MM?
Lumpek: Nie
Hefalump: Ostatnio strasznie dziecinny się zrobiłeś.
Lumpek: Może to dlatego, że uciekne z domu, bo tatke nie chce obchodzić świąt
Hefalump: To przyjdź do mnie.
Lumpek: Ok B)
Lumpek: Zaopiekuje się toba ^^
Hefalump: Nie.
Lumpek: Czemu?
Hefalump: Nie jestem jeszcze gotowa na CIEBIE.
Hefalump: Tak poza tym... Mogę o tym pomyśleć, gdy będziesz bardziej odpowiedzialny.
Lumpek: Ale ja już ten wózek zamówiłem
Lumpek: Bo chodzi ci o nasze dziecko,cn?
Hefalump: TY JESTEŚ CHORY, CZY JAK? ILE PLANUJESZ MIEĆ ZE MNĄ DZIECI, ZBOCZEŃCU?
Lumpek: Nie mówiłem Ci, że mam już kupiony apartament wraz z ogromnym pokojem dziecięcym?
Hefalump: Po co?
Lumpek: Plagg powiedział, że czworaczki to za mało i chcesz mieć tyle potomstwa co Jan Sebastian Bach
Hefalump: Wiesz co, ja jednak pomyślę nad tym, czy chcę spędzić z tobą resztę życia. Może wynajmę sobie jakąś kawiarenkę, a potem będę się przyjaźnić z kotami, które oczywiście przygarnę pod swój dach.
Lumpek: Żebyś przypadkiem nie przygarnęła jakiejś rudej sarny po drodze
Lumpek: Ah, wait. Ja jestem kotem
Hefalump: Co to za różnica? Nathanael nie będzie chodził po drodze, gdyż zna prawdopodobieństwo, iż możesz się nachlać i go przejechać swoim ekskluzywnym autkiem.
Lumpek: lolol przypominało mi się jak planowałaś mieć ze mną trójkę dzieci i chomika xd
Lumpek: Twoje marzenie się spełni
Ruda menda: Mari, stać cie na kogoś lepszego
Hefalump: Naprawdę?
Ruda menda: nie pasujecie do siebie
Hefalump: zdobyłam Adriena,bicz. To jest hardcor.
Ruda menda: I tak nie dam wam za wygraną. Może i będziecie rodzicami. Ale w razie W mogę być zastępczym tatusiem.
Lumpek: No. Bo nie masz czym robić dzieci, to możesz być tylko zastępczym LOL
Lumpek: Jak raz lubisz w dupe to i tak pedałem nie jesteś, ależ skąd
Lumpek: A pizdnąć to możesz tylko sobie bo Marinette jest moja i nikomu jej nie oddam, pizdokleszczu
Hefalump: Adrien, spokojnie.
Lumpek: A TO "W" TO WIESZ GDZIE SOBIE MOŻESZ WSADZIĆ
Lumpek: DZISIAJ IDE Z NIĄ DO GINEKOLOGA
Lumpek: A... Kim jest tak w ogóle ginekolog?
Hefalump: ...
Hiena Mariolka: JAAA!
PucioBęben: Zamknij palce bo ryj ci nie potrzebny
Hiena Mariolka: Ranisz. To bolało, łosiu
PucioBęben: "ψ(`∇')ψ
Krótki Bananek: Synu, nie będzie mnie w domu do wieczora. Mam spotkanie.
Lumpek: Po tym, kiedy matka zostawiła cie dla helikoptera, to zacząłeś często się z kimś umawiać
Krótki Bananek: Nie można?
Lumpek: No ja rozumiem, że dziewczyny ci nie pasują, ale żeby je zmieniać co tydzień jak rękawiczki?
Lumpek: Czy ty w ogóle wiesz jakie warunki będzie mieć mój Michael?
Pupcia: Jaki Michael
Ruda menda: ??
Dupołamacz: LOL?
Hefalump: Adrien... jaki MICHAEL?
PucioBęben: Twoja stara
Lumpek: Tak będzie mieć na imię mój syn
Hefalump: Zawiodę cię. To będzie dziewczynka.
Lumpek: Nie wiadomo! Czuje to w stopie! To będzie chłopiec! 😡
Krótki Bananek: Już zaprojektowałem temu dziecku pieluchy. Będą obcisłe o czerwone.
Hefalump: Boje się pana. Doprawdy.
PucioBęben: BĘDZIE DRUGI GABRIEL AHAHAHAHAH
Ruda menda: To dziecko będzie mieć moje włosy.
PucioBęben: Zamknij się, sarno
PucioBęben: To ty lubisz w dupe, nie Mari. Wiec nie mogłes zamoczyć
PucioBęben: Moja grupa na fb liczyłaby milion osob, ale jest przeludnienie wiec musiałam to podzielić
PucioBęben: 0,000000000001 % osób shippuje cie z Marinette
Lumpek: Kto jest tym głupim 0,000000000001 %?
PucioBęben: Nath *uuuuu*
Lumpek: xdd
Lumpek: Znalazłem tysiące ff o Adrienette ^^
Hefalump: Ja tez. Tyle że o tobie i o croissancie.
Lumpek: Kochanie, to nie tak!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro