12. Co myślę o tym co Percy i Leo odwalili na lekcji

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nico
Ten kawałek kiedy Leo podpala połowę sali a potem Percy ją zalewa jest trudny. Natomiast absolutnie nie uważam aby cokolwiek było winą Valdeza. Winny za tę całą akcję jest Snape. A co jest najgorsze? Że on jest opiekunem naszego domu. Będę musiał go znosić przez cały rok. Po tym jak Percy i Leo poszli do dyrektora ,Snape był wściekły. Ryczał na wszystkich gorzej niż Hades na mnie. To jest potwór. I to bez żartów. Miałem ochotę powiedzieć mu w twarz ,co sadze o jego zachowaniu ,ale powstrzymałem się. Uznałem ,że byłoby to niestosowne. Snape sobie poryczał i przyszedł Dumbledore. Stanął na środku klasy i zakomunikował nam ,że wszystkie inne lekcje zostały odwołane.
-Fajnie. Ale mam nadzieje że Percy'emu i Leo nic nie zrobili.- szepnęła mi do ucha Piper. Wzruszyłem ramionami ,a córka Afrodyty walnęła mnie w ramie.
-Nie mów ,że oni cię nie obchodzą!- syknęła mi do ucha. Musiałem przyznać jej rację. Wzięliśmy książki i poszliśmy do naszego dormitorium. Usiadłem z Piper na kanapie i zaczęliśmy się zastanawiać jaka kara spotkała chłopaków.
-A może ich wywalili?- zamyśliła się Piper.
-Nie ,sądzę ,że nie. Raczej nie mogli. Chejron i Dumbledore zawarli coś w rodzaju umowy ,że muszą nas tutaj przetrzymać do końca roku.- powiedziałem. Piper uniosła brew.
-A skąd ty niby o tym wiesz?
-Podsłuchiwałem.- przyznałem się z lekkim uśmiechem.
-Nico ty niegrzeczny chłopcze...- zaśmiała się i pokręciła głową. Nagle do pokoju wpadł Sherman. Najwyraźniej coś go bardzo bawiło ,bo trząsł się ze śmiechu.
-Co jest?- Piper zmarszczyła brwi. Yang opadł na kanapę obok nas.
-Wiem... wiem co robią Leo i Percy. Kazali im czyścić kible!- powiedział i ponownie ryknął śmiechem. Wymieniłem spojrzenia z Piper i oboje zaczęliśmy się śmiać.
-Dobrze ,że ich nie wywalili.- mruknąłem. Przestali się śmiać i spojrzeli na mnie ze zdziwieniem.
-Od kiedy obchodzi cię los ludzi Nico?- zapytał zdziwiony Sherman. Wstałem.
-Od zawsze.- odwróciłem się ,pokazałem im środkowy palec i poszedłem do pokoju.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro