20. Duchy wszędzie wokół nas

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nico
Postanowiłem nie marnować czasu ,szczególnie dlaczego ,że mamy go niewiele. I muszę dotrzymać obietnicy. Wiec poszedłem na poszukiwanie duchów. Jak się szybko dowiedziałem ,każdy dom na swojego ducha. Cudownie. Naszym duchem jest Krwawy Baron ,jakiś szaleniec przypominający Jacka Sparrowa z „Piratów z Karaibów" (sorry zawsze sobie go tak wyobrażałam). Nie jest on zbyt rozmowny ,wiec szukałem szczęścia gdzie indziej. Szarej Damy z Ravenclawu nawet nie spotkałem ,ale zapytałem się jakiejś dziewczyny.
-Cześć. Wiesz gdzie mogę znaleźć Szarą Damę?
-Hej. Lepiej zostaw ją w spokoju ,ona jest trochę...nieprzewidywalna.
-Okej. Dziękuje. -po tej wymianie zdań ,nawet nie zagłębiałem się w poszukiwania. Następny kierunek - Hufflepuff. Po przejściu sytuacji z Szarą Damą ,wolałem się upewnić ,czy ich duch jest przyjaźnie nastawiony do ludzi. Okazało się ,że tak. Tylko był jeden problem. Polegał ona na tych ,że „Mnicha" nie widział nikt od dwóch tygodni. Czyli kolejna klapa. Zmierzając w stronę okolic wieży Gryffindoru ,modliłem się ,aby tym razem dopisali mi szczęście. Udało się. Prawie Bezgłowy Nick okazał się być przyjazny jak na ducha. Stwierdził nawet ,iż jesteśmy podobni z imion. Suuuper. Pograliśmy chwile ,idąc korytarzem ,ale w końcu przyszła chwila na zadanie najważniejszego pytania.
-Nick ,a kim jest Sam-Wiesz-Kto?- po tych słowach przez twarz ducha przebiegł cień strachu. Naprawdę sadził ,że tego nie zauważę?
-To nie jest miejsce na rozmowy o tym. Chodź za mną.- przeszliśmy na ciemniejszą i bardziej spokojną stronę Hogwartu.
-Więc. Sam-Wiesz-Kto jest najpotężniejszym i najniebezpieczniejszym czarodziejem na ziemi. Nie pamietam jego prawdziwego imienia i nazwiska ,ale powszechnie jest znany jako...- tu urwał.
-Jako kto?- poganiałem go.
-Lord Voldemort. Ludzie uważają ,że już nawet samo wypowiadania tego imienia ,wiąże się z ogromnym pechem. Wszyscy się go boją...
-Ty też?- wzruszył ramionami.
-Ja już się nie mam czego bać. W końcu jestem martwi.
-A wiesz może co łączy tego Voldemorta i Harry'ego? Harry'ego Pottera.- sprecyzowałem.
-Drogi chłopcze nawet gdybym wiedział.... Chyba musisz zapytać się jego.
-Właśnie taki mam zamiar. Dziękuje Nick. Bardzo mi pomogłeś.- powiedziałem i nie czekając na odpowiedz ,wszedłem w cień.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro