Rozdział 2:Najdziwniejszy Shenanigans cz.1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

 Przenosimy się z miasta Makuhero City na wyspę Okoto. Znajduje się ona na pewnej planecie pokrytej wodą. Jest dość blisko Makuhero Planet oraz Spherus Magna. Natomiast na tej wyspie mieszkają dziwne istoty podobne do Matoran,ale nimi nie są. Często nazywani są ,,Mieszkańcy Okoto''. Wszyscy z nich są mali,mają srebrną zbroję na torsie i noszą te same maski w najczęściej zmienionych kolorach. Na niej w strefie dżungli mieszka pewien...gość...niektórzy mówią,że to jest szkieletowy żołnierz wysłany przez Makutę...Niektórzy też mówią,że to upadły wojownik Toa...A niektórzy też-

-Możesz się zamknąć?-Mówi Prototyp(istota o której mówiłem) do mnie,narratora

Cz-cz-czekaj czy ty wiesz,że-

-Tak wiem...Jestem częścią tego opowiadania...No i?-Mówi do mnie Prototyp

Eeeeee no cóż to kim jesteś mój drogi?

-Heeeeeh...Nazywam się Prototyp. Mam zielone uzbrojenie,mam biologiczno-mechaniczne części,muskularne naramienniki zielone,długą wygiętą fioletową szyję i mam zieloną głowę...-Mówił do mnie Prototyp

Dobra pozwól,że będę kontynuował historię-

-O nie mój drogi dlaczego ja niby mam być kukiełką...Poza tym jesteś narrator,powiedz mi czy będę milionerem czy umrę niczym bohater w tej całej historii?-mówi do mnie Prototyp

Dobra robocie...czy kimkolwiek jesteś! ZAMKNIJ SIĘĘĘĘĘ! JA JESTEM TUTAJ DO JASNEJ NARRATOREM I JA! POWTARZAM JA! JA TU RZĄDZĘ!

Prototyp skula głowę...Teraz wie,że lepiej ze mną nie zadzierać...A tak poza tym tak czy siak Prototyp jest w dżungli. Nagle słyszy szum listków.

-Heh?! Kto tam jest?!?-mówi Prototyp do nie proszonego gościa

Nagle wyskakuje jaguar. Ma wielką paszcze. Paszcza ta jest w stanie zgnieść nawet najtwardszą głowę każdego twardziela. Wycieka z jego paszcz ślina. Jaguar jest w ciemno-biało-pomarańczowej barwie. Ślini się na widok swej ofiary,czyli Prototypa. Prototyp się przestraszył,że wyskoczył jaguar znikąd. Czy została dla niego nadzieja? Rzadko kiedy ktoś jest w stanie uciec przez Jaguarem z Okoto...Ale Prototyp jest bardziej dzikszy! Wyciąga z pleców ogroooomny shotgun! Cztery lufy naraz!!!...Czekaj co?!

-Tak dobrze słyszeliście,mam taki duży pistolet-mówi Prototyp do widowni

Prototyp! Przestań mówić do widowni.

-Upsik! Sory narratorku!-mówi nieświadomy ataku Jaguara ,Prototyp

Jaguar się rozpędza,już skacze na Prototypa. Ale Prototyp robi unik przez przykucania. Bierze szybko nożyk z swej torebki i uderza nim o brzuch Jaguara. Jaguar upada z bólu. Potem wstaje...Ale na niego jest już za późno.

Prototyp bierze gigantyczną cztero-lufową spluwę i przykłada do torsu Jaguara.

-Kici kici taś taś nie grzeczny kotek o nie-mówi Prototyp po czym odstrzeliwuje Jaguara.

Ciało Jaguara dzieli się na dwie części! Jedno zamachnięcie,a wywołało huk taki duży,że połowę dzielnicy mogło obudzić!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro