Rozdział 36: Walka rozpoczęta!

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

 Surelemexa i Prototyp zaczynają walczyć z swymi przeciwnikami. Kirbraz szarżuje na Prototypa,próbując go przejechać. Prototyp omija atak przeciwnika i próbuje wystrzelić w opony jego pojazdu. Natomiast pojazd jest szybszy od refleksów Prototypa. Kirbraz podnosi kamień z piasku,po czym rzuca go w głowę Prototypa. Kamień trafia między oczami w czoło,dezorientując Prototypa na moment. Kirbraz z całą prędkością rozpędza się w stronę Prototypa. Zamaskowany naukowiec leci w górę przez siłę uderzenia pojazdu z nim.

- JAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!

 Mówi Prototyp rzucony do góry. Surelemexa zauważa to,przez co nie zauważa ataku Scodonius'a. Owoc trafia w tors Surelemexa'y,tworząc mały wybuch. Powoduje jedynie małe zadrapiania.

- Joł! Troche niemiłe z twej strony.

 Lekko chichocze Surelemexa,po czym dodaje:

- Ale wiesz... Jako DJ... Nauczyłem się jednej rzeczy...

Surelemexa się podnosi,tworząc pięciometrową w szerokości kule energii. Przeciwnik jest w szoku. Surelemexa zaczyna kulą kręcić w lewo i prawo.

- Płytę... Rusza się w LEWO I PRAWO!!!

 Surelemexa wystrzeliwuje kulę energii w Scodonius'a. Powoduje to,że odlatuje daleko od pola bitwy. Rozrywa to mu też oba ramiona i niszczy hełm.

- Wow... Nie chciałem ,aż tak brutalnie. Ale co na to poradzę!

 Surelemexa wrusza ramionami. Tymczasem kilka sekund po upadku Prototyp wstaje z ziemii.

- Ngh! Zapłacisz za to.

 Mówi Prototyp wystrzeliwując strzelbą w silnik i koła pojazdu. Pojazd odrazu eksploduje,a Kirbraz odlatuje też od pola bitwy. Surelemexa w mgnieniu oka przychodzi do Prototypa.

- Heh. Załatwiliśmy ich. Dobra robota,stary.

 Surelemexa wystawia żółwik po wypowiedzeniu swej kwestii. Prototyp niepewnie patrzy na szybkiego robotycznego żołnierza.

- Daruj sobie.

 Mówi Prototyp.


-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro