46

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Cześć, dawno mnie nie było. Mam za sobą wysokie góry i niskie doły (naprawdę niskie doły), ale wciąż żyję. Udało mi się dostać na studia do Holandii (byłem tegorocznym maturzystą). Wiążę z Holandią ogrome nadzieje na rozpoczęcie tranzycji medycznej i prawnej. 

Będę studiował nauki ścisłe :DD (Chcę zostać astrofizykiem)

Ostatnio rozmawiałem z przyjacielem i powiedziałem mu pewną rzecz, którą uważam za całkiem mądrą, dlatego zdecydowałem, że ją tu też napiszę:

Ja robiąc coming out ryzykuję wszystkimi relacjami, wszystkim co osiągnąłem, całym życiem w zasadzie. Ale jeśli go nie zrobię to jaka jest wartość mojego życia, jeśli nie będę żyć w zgodzie ze sobą? Wtedy w ogóle nie będę sobą. Będę żyć pod obcym imieniem, obcym życiem, będąc w obcych relacjach, osiągając obce cele. Ale zaryzykuję. Pojadę do Holandii. Załatwię sobie testosteron, najlepiej operację też. Powiem wszystkim na uczelni. Szkoła mnie nie wywali, bo jest wspierająca. Ale może ludzie nie będą chcieli ze mną gadać, może stracę relacje, które mógłbym mieć gdybym się ukrywał, może stracę miejsce na stażu, pewnie stracę mnóstwo rzeczy, o których istnieniu nawet się nie dowiem, bo tranzycja zamknie mi drzwi do nich. Ale wiesz co? Wybrałbym coming out w każdym dniu świata i jeden dzień dłużej. W każdej alternatywnej rzeczywistości. W każdym życiu. W każdym roku, w każdym miesiącu, w każdym tygodniu, w każdym dniu, w każdej godzinie, w każdej minucie, w każdej sekundzie. Bo nic nie jest warte złamanego grosza jeśli nie będę sobą

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro