| Epilog. |

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Pov. Kanato.

━━━━━━━༺༻━━━━━━━

Każda bajka kończy się tak samo. Dwaj kochankowie są zjednoczeni  znajdując swoje błogosławieństwo. I żyli długo i szczęśliwie. ー Koniec. Podobnie uzyskałem swoje zakończenie, w którym mogę mieszkać z nią sam na sam.

Jednak moje serce jest wypełnione wyłącznie zmartwieniami i niepokojem. Czy naprawdę stała się tylko moja? Dokładnie. Nie mogłem czuć się usatysfakcjonowany, żyjąc po mojej stronie. Chciałem, żeby cała była moja. Jednak pozostaje poza moim zasięgiem. Do kogo należy jej krew, jej ciało i jej dusza?

Odtąd, jakby na mnie rzucono klątwę, nadal zastanawiałem się, jak mogę uczynić ją moją.

━━━━━━━༺༻━━━━━━━
                            ****

- Czy ty… próbujesz powiedzieć, że te słodycze są dla ciebie ważniejsze niż ja…!!? - krzyknąłem

- co? Nie. Kanato - kun uspokój się - odparła patrząc na mnie

- Uspokój się…? Jak widać, jestem wyraźnie  opanowany. …Czy to nie ty jesteś teraz dziwna!?? Mówiąc mi takie słowa? Niewybaczalne?!!! -  wrzasnęłem

- przepraszam. - Powiedziała

- przepraszam? Myślisz że przeprosiny wszystko załatwią?! Przecież dzień po dniu robisz tak radosny wyraz twarzy tylko gdy jemy słodycze!!! - krzyknąłem kolejny raz

- Gdy tak pomyślę to wszystko ma sens. Byłaś że mną ugh?!!

- Nie pozwolę ci teraz udawać ignorancji. Naprawdę jesteś złą osobą, że tak bardzo mnie denerwujesz. …Hej, czy zdajesz sobie sprawę, jak przez cały ten czas mnie wkurzasz ? - mówiłem do niej.

Jednak po kręciła głową na nie

- Nie ? …Naprawdę jesteś głupi. A może robisz to celowo? Zawsze przyjmujesz tę niewinną postawę. Z tego powodu myślę o tobie przez całą dobę. Tylko ja jestem przetrzymywany w niewoli… Bez względu na to, jak na to patrzysz, to musi być niesprawiedliwe!

Dlatego proszę powiedz mi teraz. Że należysz do mnie i tylko do mnie. Udowodnij mi to. - powiedziałem rozlatując jej.

Pov. Katori.

Po wypowiedzeniu tych słów, powiedziałam ze go kocham.

- Czy twierdzenie, że mnie kochasz, naprawdę jest najlepsze, co możesz zrobić? Hmm… „kocham”, co? Ha! Czy próbujesz mnie oszukać słowami, które równie dobrze mogłyby pochodzić z ust dziecka? Szczerze mówiąc, jesteś nie do uwierzenia. - warknął kanato

- kocham cię. - powiedziałam kolejny raz.

Ale miał rację, czasami kocham cię może być jak powiedzenie "dzień dobry. "

- same słowa n ie wystarcza, udowodnij to! Udowodnij ze jestem jedynym w twoim umyśle, oczach! - rozkazał.

Po tym  przytuliłam go.

- he? Co to jest, nawet jeśli mnie przytulasz nie stanowi to żadnego dowodu. Wkoncu jest coś co może każdy zrobić - powiedział.

Co mogę zrobić?

- Co powinieneś zrobić? Jest mnóstwo opcji, prawda!? Na przykład… A może zostaniesz moją małą marionetką? Słuchałabyś wszystkiego, co mówię, żyjąc swoim życiem, myśląc tylko o mnie. Czy to nie brzmi bardzo uroczo? - powiedział.

- Zobaczmy… Na początek zmień się w to najpierw. Przygotowałam te ubrania, sądząc, że będą do ciebie pasować. - Oznajmił

Ja myślałam ze mówi ze chcę mnie zabić, a nie ubierać w sukienkę.. Nie lubię sukienek..

-  dzięki, ale ja nie chcę i nie lubię takich ubrań. - Odparłam z prawdą

- Nie, obchodzi mnie to, pospiesz się i UBIERZ TO!! NATYCHMIAST!!  - Krzyknął.

Wzięłam, położone ubranie.

Westchnęłam, muszę iść teraz tylko do łazienki.

- Hej, gdzie chcesz iść? Nie ma powodu, aby iść do innego pokoju tylko po to, żeby się przebrać. Proszę, załóż go tutaj, tuż przede mną. - Oznajmił kanato

Co nie to zbyt zawstydzające nie chcę...

- Jeśli naprawdę mnie kochasz, możesz zrobić tyle prawda?

On mnie szantażuje.

- Więc ubierz - to rzekł

Muszę to zrobić.. Ale to tak zawstydzające.

- Heh… Fufufu~ Jesteś taki słodki, zmieniasz ubranie, będąc wyraźnie zawstydzonym. Jednak… Ugh!” - mówił kanato patrząc na ubranie.

Po czym rozdarł, spódnice.

- Myślę, że wyglądałoby to jeszcze lepiej, gdybyśmy nieco skrócili rąbek spódnicy. Biorąc tę ​​część… W ten sposób - Mówił, po czym zaczynając rozdzierajać spódnice.

- Nie ruszaj się to utrudnia. - Oznajmił kontynuując czynność

- NIE RUSZAJ SIĘ!! - Wrzasnoł.

Ale to trudne, gdy rozdziera te ubrania które mi dał.

- oh, wygląda ze przez przypadek, skaleczyłem cię, chciałem tylko podciąć ubrania.

- cóż jakich innych metod użyjesz, by udowodnić że jesteś moja?  - mówił kanato do mnie patrząc się na mnie.

- Jestem zmęczony słuchaniem twojego „Koxham cię, kocham cię ”. …Samo powiedzenie ci, że kochasz mnie, pachnie kłamstwem. Spróbuj określić, jaką część mnie lubisz.

- Wszystko lubię w tobie - odparłam na pytanie.

- Wszystko'? Czym jest to „wszystko”? Zamiast podawać mi tak niejasną koncepcję, spróbuj nazwać je jeden po drugim”. - Zadał mi pytanie

- lubię, Twój głos, kolor oczu, kolor włosów, twoje serce - odpowiedziałam wampirów który się patrzył na mnie

- Serce? Co masz na myśli? - zapytał kolejny raz.

- cóż bo to czyni kim jesteś - mówiłam

- Bo to właśnie czyni mnie tym, kim jestem? Podoba ci się cała moja istota, co? Haah… Naprawdę jesteś głupia. - odparł.

Nagle mnie, przytulił.

- Bardzo dobrze. Wybaczę ci na dzisiaj. Ja też przypadkowo straciłem panowanie nad sobą. Jednak nadal jesteś winiena.– Ponieważ niepokoisz mnie swoim niejednoznacznym nastawieniem.

Powiedz do kogo należysz? - mówił

- należę do kanato - kuna - odparłam.

━━━━━━━༺༻━━━━━━━
Minęło kilka miesięcy, odkąd przybyliśmy do tego dworu. Każdy dzień składa się z tych samych kłótni w tę iz powrotem. To dla mnie bardzo ważne, żebym mógł pozostać sobą. Mimo że w końcu mam ją jako swoją i ona sama to przyznaje. Możemy mieszkać razem w ten sposób, ale nadal nie mogę pozbyć się tego uczucia niepokoju.

Jednak w trakcie jestem w stanie doświadczyć, jak ona do mnie należy. Nawet jeśli niepewna i chwilowa, w tej właśnie chwili czułem się spełniony.

━━━━━━━༺༻━━━━━━━

                            ****

Szlam, do mojego pokoju.

- Katori - San, o co chodzi? Masz zmartwiony wyraz twarzy? - usłyszałam za plecami przez co, się przestraszyłam.

Tak nagle, nawet go nie widziałam.

- Nie to nic - odparłam patrząc w stronę wampira przede mną.

Czemu nagle mnie mnie przytulił.

Dusi mnie, boli.

- kya, kanato - kun, trzymasz mnie zbyt mocno, wiesz? - oznajmiłam wampirowi  który był obok mnie.

- Jesteś winna, że jesteś taka słodka. Po prostu nie mogę się powstrzymać od podążania za moimi instynktami i objęcia cię.  Ponieważ jesteś zbyt urocza. - Powiedział, patrząc na mnie.

- to.. Zawstydzające gdy to mówisz.- Wydusiłam z siebie te słowa że wstydem

-Czy jesteś zdenerwowana?
Tak jak myślałem, naprawdę jesteś słodka…Nn… - rzekł do mnie po czym mnie pocałował.

- Wydawanie takich słodkich dźwięków…Co się dzieje?
Kiedy słyszę ten twój uroczy głos… Kusi mnie tylko, abyś jeszcze bardziej krzyczał - mówił kanato patrząc na mnie

To zawstydzające gdy tak o tym mówi

- Spójrz, jak darżysz naprawdę jesteś słodka

- To takie słodkie, nie powinnaś  nikomu pokazywać tej twarzy, wkońcu jestem jedyną osobą , która ma specjalne prawo do zobaczenia tej uroczej  strony.

- Oczywiście, to dlatego.. - mówiła

- Fufu. …Dobry.

Nn…Gdybyś miał pokazać to komuś innemu… Nigdy bym ci nie wybaczył.
- powiedział z grozą.

- dlaczego, miałabym pokazać? - zadałam pytanie

- Nigdy bym ci nie wybaczył, zrozumiano?Jestem dość zazdrosny, widzisz… Po prostu wyobrażając sobie cię z kimś innym… czuję, że stracę rozum. - zagroził mi kanato.

- Należysz tylko do mnie…
Wiesz o tym, prawda? - oznajmił

- tak - odparłam.

-  naprawdę jesteś, słodka -wyznał.

Czuje sie jak w klatce której mnie uwięziono, ale ta klatka nie jest zła.

 
━━━━━━━༺༻━━━━━━━

ー I w ten sposób bajka w końcu dobiegła końca. Ale w tym samym czasie rodzi się nowa bajka.

Dokładnie. To nasza niekończąca się historia.

„Fufu Jesteś moją własną oblubienicą. Nigdzie nie pójdę. Będę cię kochać. Na zawsze… i zawsze.

━━━━━━━༺༻━━━━━━━

。・:*:・゚★,。・:*:・゚☆

Witajcie, kociaki ^^ jak podobała się opowieść?

Epilog ma 1140 słów. ^^

Trochę mi przykro ze juz skończyłam tę opowieść :(( będę tęsknić za tą opowieścią

Mam nadzieję, że opowieść, z kanato podobała się, wpadłam na ten pomysł z tą opowieścią kiedyś wieczorem, chciałam napisać opowieść z kanato, i patrząc na polskim wattpadzie ze jest mało opowieść z kanato.  A na angielskim wattpadzie jest sporo opowieść z nim. Więc postanowiłam napisać z nim opowieść.
pewnego wieczoru wymyśliłam pomysł na tę opowieść z kanato, i postanowiłam napisać z tę opowieści. ^^  A że lubię kanato, jego postać moim zdaniem jest bardzo fajna, i go uwielbiam. To postanowiłam  napisać z nim opowieść ^^  i napisałam. Cóż nie jestem z tej książki zadowolona w 100% , ale mogę powiedzieć ze to jest jedna z książek która podoba z napisanych przede mną.

    ~~  ~~

Dziękuję, bardzo wszystkim którzy komentowali, i gwiazdkiwali  tę opowieść. To było bardzo miłe widzieć że ta opowieść się podoba.  ^^

Bardzo wszystkim dziękuję!

22. 07. 2021r.

~~ nosakaya ~~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro