(3)Nathan Swift x Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dla Animek-Chan

T/i -twoje imię

Jak zwykle siedziałaś na treningu swojego chłopaka

Endu parę razy ci proponował żebyś z nimi zagrała ale Ty za każdym razem odmawiałas

Dlacze ?...
To proszę

Umiałas grać ale nie chciałaś zostać przez nich wymiana jak zrobisz coś źle więc siedziałaś i przyglądała się ich grze ⚽️

Po treningu do chłopaków podeszła ich fanki można ich było nazwać przychofankami

Zawsze się do nich przyblizały Nie lubiłasz ich mówiąc szczerze aż nienawidziłas....

Zawsze brały Nathan'a za rękę i robiły sobie z nim zdjęcia

Cułas w tedy zazdrość

A najgorsze było to że on wogule im się nie sprzeciwiał

Wyglądało to Jagby mu to się podobało

Po tym posłusznie do parku wiedzieliście razem smialiscie się

Nawet razem biegaliscie ale on wygrał Wkoncu była sportowcem A zarazem grał w piłkę w połonceniu tych dwuch umiejętności był wspaniałym graczem
Uwielbiałas jak biegał za piłką jego wytrwałość to co się w nim podobało♡

Uwielbiałas z nim spędzać każdą wolną chwilę

Następnego dnia poszłaś do szkoły Ale czułaś że to nie będzie twój dzień....

Weszłas do szkoły

T/i !!!!-krzyknął do Ciebie Jude twój najlepszy przyjaciel

To cię stało ?-spytałas

On wtedy pokazał ci zdjęcie Nathan 'a całującą się z jedną z Fanek ....

Wtedy twoje oczy się zaskliły poleciały łzy
Od razu pobiegłas do Nathan 'a jeszcze się z nią Całowął....

Z nami koniec !!!!-powiedziałaś przez łzy

Wtedy się oderwał się od niej
I zobaczył twoja zaplakaną twarz

T/i to nie TAK!-krzyknął

To ona mnie pocałowała -powiedział

Właśnie widzę-powiedziałas że łzami w oczach

Po czym wybiegłasz że szkoły .....

Z oczu leciały ci łzy

Wiedziałaś już że nic nie będzie takie same
Tamtego dnia znienawidziłas Nathan Swift.....

Dla Ciebie mógłby nie istnieć...

Próbował cię przepraszać lec Ty byłaś nie ugieta i nie wybaczłas mu
Po czym zmieniłaś szkołę......

Wiele razy płakałas po nim jak
On mógł ci to zrobisz Ty byś nigdy mu tego nie zrobiła A on potraktował cię jak nic nie wartego śmiecia.....

Pewnego dnia postanowiłam zakończyć swoje cierpienie

Tamtego
Dnia poraz ostatni wzięłaś. Weszłas na węże inazumy podciełas sobie zyły...

I skończyłaś ostatkami sił z wieży...
Właśnie w tedy trenowała drużyna Raymon'a

Usłyszeli przerażający skok z wieży inazumy

Od razu tam pobiegł
Zobaczyli twoje martwe ciało....

Całe....we krwi...
Z podciętymi rękami

Przestraszyło się Z oczu Juda poleciały łzy TAK samo jak z reszty drużyny wtedy Nathan ZDAŁ sobie sprawę jaką krzyde ci wyządził....

Przyjechała karatka
Lecz było już za późno....

Nie było sans na uratowanie cię

Umarłasz

Nathan płakał wiedział że to przez niego

Przysło mu żyć z poczuciem winy że ktoś przez niego stracił życie....

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Przepraszam jak ci się nie spodoba
Ale mam nadzieję że mi w miarę wyszedł ♡


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro