71 + Opisowy

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

chloe_beauty

Szczerze uwielbiam tą dziewczynę ✨
z margaret_ka
Foto : alixxx

alya_blogers, kim_le, rose.pink i inni lubią to

alya_blogers Nie codzienny widok 😶Ale i tak cieszę się, że masz nową psiapsi ✨
👉 chloe_beauty Ja też się cieszę 💕

margaret_ka Bosz dziewczyno, też cię uwielbiam, jak to możliwe że wcześniej się nie znałyśmy ❤️✨
👉 chloe_beauty Nie wiem, ale wiem że trzeba nadrobić te stracone lata 🤭
👉 margaret_ka Oj tak królowo 💓✨

alixxx Moje dwie ulubione laski się zaprzyjaźniły, jestem happy 💗😚
👉 chloe_beauty Ja też, nie mogę się doczekać wspólnych imprez 💫
👉 margaret_ka Oj ja też 💓

kim_le Mam złe przeczucie 😶
👉 chloe_beauty A to niby czemu?
👉 kim_le Nie mam pojęcia, ale czuję kłopoty
👉 chloe_beauty Możliwe, kto wie 🤭

adrien_mode No no, Chlo ma nową psiapsi, życzę powodzenia 🤭
👉 chloe_beauty Czy ty chcesz mi coś powiedzieć Adrieński?
👉 adrien_mode Nie, dlaczego 😚
👉 chloe_beauty I tak ci nie wierzę ✨
👉 adrien_mode Heh 🤭

-----------------------------------------------------------

-Ugh a temu jak zawsze coś nie pasuje. - mruknęła Chloé popijając swój szejk

- Kto? Kim? Jeśli on to zrozumiałe, on zawsze ma z czymś problem. - zaśmiała się Alix, przywykła że chłopak zawsze i każdemu gra na nerwach

- Akurat tym razem Agreste, ostatnio jakoś częściej mnie denerwuje. - mruknęła, nie rozumiała do końca dlaczego tak ostatnio się dzieje, zresztą nie tylko blondyn ostatnio ją denerwował, a praktycznie wszyscy wokół

- To normalne, zawsze faceci nas denerwują i to jeden z powodów dla których jestem sama. - powiedziała pewnie Margaret

- Luka też czasem mnie denerwuje, ale nie umiałabym sobie wyobrazić życia bez niego, strasznie dużo dla mnie zrobił, dzięki niemu stanęłam na nogi i jestem teraz tym kim jestem. - powiedziała łagodnym głosem blondynka

- Akurat ty masz szczęście do facetów. - powiedziała Margaret, ona już wiedziała co właśnie zrobi, ustalała to wczoraj z Lilą. Kolejny etap niszczenia szczęścia cudownych przyjaciół - Ej a może go odwiedzimy, dziś jest przecież w studiu. - palnęła dziewczyna

- Dobry pomysł, co ty na to Chlo? Odwiedziny twojego chłopaka? - zapytała z nadzieją Alix, nie raz chciała się wkręcić do studia gdy chłopak nagrywał, ale ani razu jej to się jeszcze nie udało

- W sumie dobry pomysł, pytał się mnie czy wpadnę, może się nie obrazi. - zaśmiała się Chloé

- No to idziemy, skoczę jeszcze do łazienki, dobrze? - zapytała Margaret i wstała by ruszyć w stronę toalety

- Jasne, pójdę zapłacić - powiedziała blondynka udając się w stronę kasy, a Margaret w stronę toalety aby wdrożyć plan w życie

***
- Dobra robota Luka, robimy 15 minut przerwy - Powiedział Devid, który pomagał chłopakowi przy muzyce - Ja muszę teraz wyjść ale po przerwie nagrywamy kolejny klip

- Jasne, możesz iść ja sobie poradzę. - powiedział Luka odprowadzając wzrokiem kumpla który właśnie wychodził ze studia, a sam sięgną po gitarę siadając na krześle tyłem do wejścia, aby przećwiczyć kolejny utwór. - Zapomniałeś czegoś? - zapytał gdy usłyszał, że ktoś wchodzi do pomieszczenia, pewny że to jego przyjaciel, nie odwracając się

- Właściwie to nie, ale chętnie coś tu zostawię gdy będę wychodzić. - zaśmiała się rudowłosa dziewczyna, na co chłopak szybko się odwrócił, zdziwiony gościem w studiu

- Kim jesteś i co tu robisz? - zapytał Luka, odkładając gitarę i podchodząc w stronę dziewczyny

- Sara, przyszłam Ci potowarzyszyć, słyszałam że jesteś bardzo samotny w studiu. - powiedziała uwodzicielskim głosem, próbując rozpiąć guziki koszuli chłopaka, który od razu złapał ją za ręce powstrzymując dziewczynę

-Bardzo cię proszę Saro abyś opuściła to pomieszczenie. - powiedział lekko zły chłopak próbując wyprowadzić dziewczynę z pomieszczenia, jednak ona nie dawała za wygraną, przyjaciółki w końcu za coś jej płacą, więc pociągnęła szybko chłopaka w stronę ściany i szybko i mocno go pocałowała, on natomiast że wszystkich sił próbował zakończyć pocałunek, gdy to zrobił ujrzał tylko zaszklone oczy swojej dziewczyny, która właśnie stała w drzwiach

- Chloé, to nie tak jak myślisz! - krzykną chłopak biegnąc za dziewczyną która wybiegała z budynku, przy okazji mało nie potrącając jej przyjaciółek które były z nią.

Gdy w końcu ją dogonił złapał za rękę odwracając w swoją stronę, aby na niego spojrzała. W jej oczach ujrzał wszystko to czego nigdy nie chciałby zobaczyć, czyli strach, zawód, wściekłość i rozczarowanie.

-Daj mi spokój, wystarczająco widziałam Luka. - powiedziała ledwo powstrzymując kolejne łzy wypływające z jej oczu, po wielu ludziach się mogła czegoś takiego spodziewać, ale nie po nim, nie po chłopaku którego pokochała całym sercem, zresztą on był pierwszą i jedyną osobą w jej życiu którą tak kochała.

- Kochanie to nie jest tak jak myślisz, ja jej nawet nie znam, przyszła do studia i się na mnie po prostu rzuciła. Przysięgam. - tłumaczył chłopak, świadom, że i tak nie przekona dziewczyny

- Nie jestem już twoim kochaniem. Wiem co widziałam, i nawet nie zauważyłam abyś bardzo protestował. Nie chcę cię znać, daj mi spokój i nie wracaj na razie do mieszkania, chcę się spokojnie wyprowadzić. - powiedziała łamiącym głosem blondynka, już dłużej nie potrafiła powstrzymywać łez i po prostu się rozpłakała, odwróciła się od chłopaka i ruszyła w stronę swojego samochodu kątem oka widziała swoje przyjaciółki które chciały z nią jechać, jednak ta dała im jasno do zrozumienia, że chce być teraz sama.

Ruszyła autem w stronę mieszkania, zostawiając załamanego Lukę, załamaną Alix i w duchu cieszącą się Margaret, która jak najszybciej chciała zadzwonić do Lili by dać jaj znać, że plan poszedł nawet lepiej niż się tego spodziewały.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro