6

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

***Pov. Samanty***
**07.07.2018-Helikalier korytarz przed salą konferencyjną**

Szłam obok Tonego w kierunku sali konferencyjnej. Co jakiś czas patrzyłam się na lewą rękę. Mój ślad po kroplówce jeszcze nie świecił na tyle by był widoczny przez bluzę. Jeszcze. Po chwili Tony otworzył drzwi i z wielkim bananem na twarzy zaczął mówić do avengers i Fiurego:
-Mam wielki zaszczyt przedstawić wam moją córkę- wskazał na mnie skinieniem głowy
-Cześć. Jestem Samantha.
-cześć- przywitał się Thor i podszedł do mnie ucałował mi dłoń. Tak samo zrobił Kapitan Ameryka. Reszta też się przywitała ale Natasha potem coś szeptała z Clintem, a potem podeszła do Fiurego. Szeptała do niego ale ja i tak słyszałam: "Przypomina mi tą dziewczynę z białymi włosami o pseudonimie White Fire." Fiury tylko kiwał głową i potem podszedł do mnie. Popatrzył się na mnie i zaczął mówić.
-witaj White Fire. Masz zamiar odkupić swoje winy?
-Nick nie musimy się oszukiwać Robin Chud, Wiewiórka i Ty za sobą nie przepadamy. Jedyne co zrobiłam to uspałam 2 twoich agentów. Nikogo nie zabiłam a Shiled i tak chce mnie zabić. Czemu?

Nick, Clint i Natasha wzięli mnie do sali obok. Miałam z tam tond świetny widok na ocean. Ekstra. Teraz nawet nie mam za kim się ukryć.

-No, czemu mnie tu zabraliście?- Mówiłam z spokojem.
-Masz 2 wybory...-zaczęła Nat
-Albo zostaniesz szkolona przez Shiled, albo zostaniesz zamknięta w więzieniu do końca życia.-powiedział Nick-Co wybierasz?
-A nie mogę walczyć z Tonym?
-pomyślimy o tym jeśli zgodzisz się na szkolenie. To jak? Nie mamy dużo czasu...
-eee....Stoi ale nie należę do Shiled. Mogę ewentualnie was wspierać na jakiś tam misjach.

W tym momencie neonowa poświata zaczęła mocniej świecić na mojej ręce. Szybko ją zasłoniłam łapiąc się za rękę. Po jakiejś minucie wróciliśmy do pozostałych. Nick wszystko tłumaczył, ale ja i doktor Banner nie słuchaliśmy. Uważnie mi się przypatrywał, a ja jemu. Tylko że ja z  obojętnym wyrazem twarzy a on z zaciekawieniem.

Po chwili poczułam silny ból głowy i ręki. Próbowałam to wytrzymać, szczypiąc się w drugą rękę. Pomogło mi trochę. Potem zawył alarm i był słyszalny psychopatyczny śmiech. Gdzieś go słyszałam. Nick szybko zawołał do mikrofonu
-Loki uciekł z więzienia! Mieć oczy i uszy szeroko otwarte! Nie pozwólcie mu uciec!  A to ten Jelonek. Ciekawe czy będę mogła się popisać mocami?
-Tony, Stive i Thor idą przeszukać pokład dolny. Ja i Clint idziemy przeszukać górny.- powiedziała Nat-Bruck zabierz z tond Samanthe!
-Jasne. - Ja i Banner poszliśmy korytarzem do laboratorium.  Znowu zaczął mnie męczyć ból głowy i ręki. Teraz naprawdę mocno. Świeci mi nawet ręka mocnym niebieskim neonowym światłem. Zaczęło mi się kręcić w głowie. Podeszłam do Bannera i kurczowo chwyciłam się jego ręki. Popatrzył się na mnie ze zdziwieniem i zapytał:
-Co się stało? Źle się czujesz? -popatrzyłam na niego z morderczym wzrokiem. Chyba widać że źle się czuje? Prawda?
Zaczęły mi latać mroczki przed oczami. Myślałam szybko nad tym, co mówił mi mój przyjaciel. Po chwili gdy byliśmy w laboratorium przypomniało mi się...

-Doktorze Banner ma Pan wodę i pomarańczę? Chociaż kawałek.
-Tak. Proszę - podał mi przedmioty o które prosiłam. Posiliłam się i ból ustąpił...

***Magia czasu- 10 minut później***

Rozmawiałam z Bruksem na temat mojej świecącej pamiątki. Na szczęście przestaje świecić i mam tylko niebieski znak. Po chwili jednak wybuch przerwał naszą rozmowę. Usłyszałam krzyki i wybiegłam na korytarz. Zobaczyłam martwych agentów i Lokiego.
-Ej ty!-zawołałam. Jeleń się odwrócił i zmierzył mnie wzrokiem.
-Mówisz do mnie?!
-Tak! A do kogo innego?! Do tych trupów?!
-Wiesz kim jestem nędzna Midgardko?!
-Tak!- zapaliłam kule ognia w ręce i mówiłam dalej. Chciałam go sprowokować aby mściciele zdążyli przybiec- Jeleniem, którego mam na celowniku! - teraz widziałam jego czerwoną twarz. Hi hi- Uuuu zwierzyna się wkurzyła?
-nie k***a boje się! - odparł z ironią. Załapał swoją dzidę i ruszył w moim kierunku.
Rzuciłam w niego kulami ognia ale sprawnie unikał moich ataków. Potem pojawiła się zielona mgiełka i znalazł się za mną. Miał mnie pchnąć dzidą ale sprawnie ją złapałam, wskoczyłam na nią i przeskoczyłam jelenia kopiąc go w głowę. Ten się zatoczył i uderzył w ścianę. Teraz był naprawdę wściekły. Za mną pojawili się mściciele. Ale byli za daleko. Zaczęli biec w naszym kierunku. Niestety Jeleń wytworzył pole siłowe. Potem Loki jakby nigdy nic podszedł do mnie od tyłu i złapał za gardło przysuwając mnie do siebie. Próbowałam się wyrywać ale mi nie wychodziło. Mściciele próbowali dostać się w moim kierunku. Loki wyszeptał mi:
-Zaimponowałaś mi Samantho. Nie wiem czy wiesz ale czekałem tu na Ciebie....
-na mnie? Nie! Kłamiesz!- przydeptałam mu nogę i go odepchnęłam za pomocą fali gorącego powietrza. Loki się zaśmiał a ja zawołałam - kłamiesz! Na pewno jest inny powód! Ty jesteś bogiem kłamstwa! -Rzuciłam w niego kulą ognia. Dostał nią w brzuch i został odrzucony 10m do tyłu. Pole siłowe znikło, a ja biegiem ruszyłam do avengersów, ale nie zdążyłam do nich dobiec, bo Loki mnie złapał mocą za kostkę i rzucił na ścianę- czemu stoicie i się gapicie zamiast mi pomóc!

Teraz się ogarnęli i wszyscy oprócz Clinta ruszyli na Lokiego. Ja spadłam na ziemie i tam przez dłuższy czas leżałam ciężko dysząc.
-Clint czemu się gapisz?!
-sorry- podszedł i podał mi rękę. Wstałam a ten pomógł mi dojść do centrum dowodzenia. Tam mieliśmy czekać aż wrócą pozostali.

W między czasie Clint opowiadał mi trochę o sobie. Ja dorzuciłam parę groszy o sobie. Tak zaczęła się nasza przyjaźń. (Trochę dziwne bo on ma koło 30 a ja mam 14 we wrześniu).
Po czasie wrócili avengersi i oznajmili, że nie złapali Lokiego. Potem Stive się zapytał
-Ej Sam. Co Ci powiedział Loki?
-Że czekał na mnie i że mu zaimponowałam. Mam się bać?- wszyscy spojrzeli na mnie a potem na siebie.
-jutro zaczynamy szkolenie....


************************
(Uznajmy że każdy z avengers oprócz Kapitana ma koło 30. Bo potem muszę postarzyć kilka osób a reszta też się w między czasie starzeje i w ogóle wszyscy byli by za starzy. Masło maślane. Autorka)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro