Ślad 100

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Festyn odbędzie się już w następną sobotę. Z tego właśnie powodu postanowiono, że wszyscy uczniowie w pełni skupią się na przygotowaniach. Sonik, mimo że nie biorę udziału w festiwalu postanowił, że również weźmiemy się za trening. Dostałam również wiadomość od Hisako, już od dłuższego czasu nie spotykałyśmy się wieczorami, dlatego nasz kontakt trochę się urwał, ale powiedziała, że cały czas mnie obserwowała. Trochę to straszne... Do rzeczy! W wiadomości czarno na białym widniało, że dokładnie za tydzień w poniedziałek wyjeżdżamy. I ja i Neito. Mówiła, że po naszym powrocie skupi się bardziej na planie treningowym, chce mieć całkowity nadzór nad naszymi postępami. 

-Dobrze, że już się przebraliście. Rozgrzejcie się. 

-Tak, tak!

Odpowiedziałam mechanicznie i dokładnie obserwowałam jak opuszcza pomieszczenie.

-Rozgrzeweczka, co? Nie miałaś ty przypadkiem wyższego poziomu? Haha! Czyli jednak nie jesteś taka super jak wszyscy myślą, co!? Ale beka! -Przewróciłam oczami i złapałam chłopaka pod pachę czochrając jego blond kosmyki. Neito zaczął się śmiać i szturchać mnie w bok- Ej! Przestań! Izumi! Zepsujesz mi fryzurę! No dobra sama się o to prosiłaś!

Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że mnie wywróci. Zanim zdążyłam go zepchnąć ze swojego ciała ten zaczął mnie łaskotać. Zaczęłam panicznie się śmiać, wierzgając nogami we wszystkie strony. 

-Prze-przestań! Monoma!

-Ochocho! Teraz mam przestać!?

-Ta-tak! 

Mimo tego blondyn dalej mnie łaskotał. Zacisnęłam rękę na ramieniu chłopaka, co zaskoczyło go, a mi dało kilka sekund na odwrócenie roli. Siedząc na nim posłałam mu słodki uśmiech.

-Poczekaj Izumi! -Zanim dokończył zaczęłam go łaskotać, tak samo jak on mnie kilka sekund wcześniej- Nie! Haha! 

Wygłupialiśmy się tak przez dłuższą chwilę, ale kiedy usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi zaczęliśmy udawać, że cały czas rozgrzewaliśmy się tak jak powiedział Sonik. Dzisiejszy trening polegał głównie na zwiększeniu naszej siły i szybkości. Mieliśmy też podstawy sztuk walki, co prawda już je przerabiałam, ale solidne podstawy są ważne. Mimo podstaw Sonik dał nam wycisk... 

-Idziemy się trochę rozluźnić?

Spytałam Neita, gdy staliśmy w jednej szatni i się przebieraliśmy. Było to dość dziwne, ale niestety nie mieliśmy wolnych szatni... To znaczy! Dziwne dla otoczenia! Dla nas to norma, że przebieramy się w jednym pomieszczeniu! W każdym bądź razie... Gdyby ktoś tu wszedł byłoby dość zabawnie. No chyba, że byłby to Shoto. Miałabym przejebane. 

-Mak i kino?

-O tak! Jak ja dawno w kinie nie byłam! 

Chłopak zaśmiał się gardłowo. Skończyłam się ubierać,  obróciłam się, ale Neito dalej stał w samych bokserkach i robił coś na telefonie, dlatego usiadłam na ławce. 

-Cóż... Filmy do dupy. Kino odpada. 

Jęknęłam z niezadowoleniem. 

-Dlaczego?

-Zawsze możemy nakupować jedzonka i wypożyczyć jakiś film. 

-Taaa...

-W końcu powiedziałeś coś pożytecznego. 

Oboje spojrzeliśmy na chłopaka stojącego w drzwiach, Neito jednak nie przerwał ubierania się. Alec prychnął pod nosem, nie podobała mu się postawa blondyna. 

-Co ty tutaj robisz?

-Przenoszę się. Jeszcze nie teraz, ale musiałem przylecieć załatwić sprawy związane z mieszkaniem i tego typu pierdoły. 

Wstałam z ławki i podbiegłam do kuzyna.

-Naprawdę!? -Byłam zachwycona! Mimo że ostatnio nie rozmawialiśmy za wiele i dalej mam do niego uraz cieszę się, że będę miała go blisko siebie- Ale... Dlaczego?

Duża dłoń znalazła się na mojej głowie. Widziałam delikatny uśmiech Aleca i nie do końca wiedziałam co oznacza. 

-Mówiłem, że cały czas cię pilnuje. Wiem o twoich treningach i tych wszystkich zadaniach. Wspólnie z Nezu postanowiliśmy, że również będę trenował waszą dwójkę. Sonik jest bohaterem specjalizującym się w walkach dystansowych. Zna kilka podstawowych chwytów, ale...

-Mogę wyszkolić was tylko w zakresie wywiadu i podstawach samoobrony. Wprowadzić wasze moce na wyższy poziom, ale nie jestem w stanie przygotować was do walki wręcz tak dobrze jak Alec. Dlatego właśnie wspólnie będziemy układać plany treningowe. Po waszym powrocie zaczniemy ustalać dni, w których będziecie ćwiczyli z nim lub ze mną. Wiemy też, że przynajmniej jeden raz w tygodniu będziecie spotykać się z Hisako. Może nie jest bohaterką, ale profesjonalnie układa jadłospisy dla bohaterów. 

Dokończył Sonik, a Alec przytaknął mu z uśmiechem.

-Zna się też na ratowaniu ludzi, przekaże wam potrzebną wiedzę z pomocy przy kataklizmach i różnego rodzaju wypadkach. 

-Oprócz tego zadbamy o wasze stopnie. 

-Można powiedzieć, że będziecie dostawać korki z przedmiotów sprawiających wam problemy. To było głównie do ciebie Monoma! 

-Tak. Izumi nie ma tyle roboty co ty... 

-Przypał!

-Cicho siedź!

Zaśmiałam się pod nosem. Muszę przyznać, że zapowiada się naprawdę ciekawie...

~~~~~~~~~~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro