26. Oh...

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wzięłam sobie jego radę do serca. Starałam się nie myśleć o nim non stop, ale go nie unikałam. Po prostu postanowiłam się odkochać i to chyba najlepsza opcja z możliwych. I wiecie co? Nie wyszło. Dlaczego?

Minęły trzy tygodnie. Slenderman oficjalnie ogłosił, że nie muszę explorować już z Kagekao, więc mogłam się obijać. Najzabawniejsze jest to, że mieszkam tu trochę a co rusz poznaję nowych mieszkańców.

- Cisza, no już - Mężczyzna uciszył nas po czym wstał - Jak już pewnie wiecie, zbliżają się urodziny naszej kochanej Melanie. A jako, że wypadają one w halloween, połączymy obydwie uroczystości. Tak więc Jeff i Ben wycinają dynię, Jane, Mel i Clockwork. Możecie wziąć do pomocy Sally bo wy zajmiecie się przekąskami. Jack i Helen, jesteście artystami więc ozdobicie salon, zaś Jason, Clown, Puppeter ozdobicie rezydencję z zewnątrz - Oparł się dłońmi na stole i przerwał na moment, co oznaczało, żeby nikt nie rozmawiał - Candy Pop będzie rozdawał cukierki.

- A czemu nie ja? - Ożywił się Laughing Jack.

- Bo każdy zna twoje. Poza tym dzieciaki chętniej wezmą słodycze od wesołego pajacyka niż clowna z zębami jak u rekina i wiecznie tłustymi włosami. A wracając... Osoby które pominąłem organizują tort i idą pomagać. Tylko nie do dziewczyn - Wskazał na nas - Pytania?

- Kiedy rozpoczynamy przygotowywania? - Natalie wyjęła włosy z zupy.

- Jest dwudziesta druga, czyli za dokładnie dobę. Macie na wszystko trzy dni, proszę mi nie przeszkadzać. Mam dużo pracy.

No więc po kolacji Jane przyszła do nas ustalić, jakie przekąski. Wymieniałyśmy się pomysłami a ja notowałam wszystko w zeszycie. Oczywiście musiała spadać przed północą, bo o tej godzinie nikt nie ma prawa wychodzić z pokoju (Toaleta to wyjątek). Cóż... I tak nie raz złamałam ten przepis, ale uszło mi to na sucho.
A nasza lista wyglądała tak;

Spis przysmaków z okazji Halloween
🎃 Zupa dyniowa
🎃 Urodzinowe babeczki ze świeczką dla Melanie
🎃 Ciastka z dyni
🎃 Ciastka czekoladowe w kształcie pająków
🎃 Babeczki w kształcie duchów
🎃 Cukrowe robaki
🎃 Kwaśne mózgi z masy żelkowej

Może nie jest tego sporo i w ogóle, ale zawsze coś. Do tego wpadłam na pomysł, aby podawać kwaśną oranżadę z kociołka i wlewać ją do kubeczków scharakteryzowanych na butelki z eliksirem.

Następnego dnia obudziłam się dosyć późno. Ubrałam się i pomalowałam rzęsy. Włosy zostawiłam rozpuszczone.

Potem razem z dziewczynami poszłyśmy zdobyć składniki.

- Mam pytanie - Zaczęłam.

- No?

- Slenderman mówił o rozdaniu cukierków. Ale jak, skoro rezydencja jest w lesie?

- Sama nie wiem jak to się dzieje, ale trzydziestego pierwszego października...

- Rezydencja pojawia się w mieście - Dokończyła Jane.

- Jak?

- Wie to tylko Slenderman. Ale obiecuję, że będzie świetna zabawa.

- Oh...

Do głowy przyszedł mi głupi pomysł. Bardzo głupi i niemożliwy do zrealizowania.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro