Akcent

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Adam jest południowcem i po wyjechaniu na studia oraz poczuciu się bardziej komfortowo, zaczyna pozwalać, by akcent coraz częściej prześlizgiwał się w jego mowie,  a najczęściej zdarza się to, kiedy jest naprawdę szczęśliwy lub rozmawia z Ronanem.  A zazwyczaj te dwie rzeczy są ze sobą powiązane.  Południowcy są również znani z tego, że używają słów słodki, kochany i skarbie, i chociaż Adam nie posługuje się żadnym z nich, to jednak dorastał, słysząc czasem te określenia na końcach zdań.

Pewnej nocy Adam jest w łóżku, schowany i ciepły po długim dniu, a do ucha ma przyciśnięty telefon, kiedy sennie mówi Ronanowi o swoim dniu. Głos ma miękki i powolny, a jego akcent zaczyna się pokazywać. Adam jest w tym mglistym miejscu między snem a czuwaniem, a szmer głosu Ronana, gdy zaczyna mówić, sprawia, że ​​czuje się bezpiecznie i ciepło, więc drzemie na kilka sekund i nie łapie tego, co mówi Ronan. Oni nie używają pieszczotliwych określeń, z wyjątkiem Ronana, który czasami nazywa go kochaniem. Adam jest zmęczony i zadowolony, dodatkowo uwielbia słuchać mówienia Ronana, a mglistość snu rozluźnia jego język, więc sennie prosi;  „Co mówiłeś, kochanie? Nie załapałem tego”, a linia milczy przez chwilę, Ronan czasami musi przegrupować swoje myśli albo znaleźć odpowiednie słowa, więc Adam jest przyzwyczajony do czekania albo po prostu do Ronan. Po prostu zamyka oczy i czeka, aż Ronan znów się odezwie. Tymczasem Ronan Lynch ma doświadczenia religijne na drugim końcu telefonu i czuje, że jego twarz jest tak gorąca, że ​​byłby zawstydzony, gdyby nie był  zbyt zajęty podziwianiem głosu Adama owiniętego wokół słowa kochanie.  Po kilku chwilach ciszy kończy się na rzuceniu: „Jezu, kurwa, Parrish, jak bardzo jesteś zmęczony? Idź spać, skurwielu”,  ale jego głos jest miękki i trochę się uśmiecha, a Adam cicho się śmieje. Parrish odpowiada: „Nie chcę. Chcę z tobą porozmawiać. Tęsknię za tobą”.  Jednak czuje, że zaczyna przegrywać bitwę ze snem. Słyszy westchnienie Ronana z miłym rozdrażnieniem, po którym następuje „Tęsknię za tobą, dupku, ale musisz spać.  Po prostu porozmawiam z tobą rano".  Adam kiwa głową bez namysłu, ciepłe uczucie w piersi rośnie, rośnie i rośnie.  I wzdycha, mówiąc kocham cię do telefonu, a w  Ronanie przywracają się uczucia i rozłącza się z „Dobranoc, Adamie”.

Następnego ranka, kiedy Adam jest bardziej przytomny, pamięta rozmowę telefoniczną i odkrywa przyczynę przedłużającej się ciszy Ronana i uśmiechu w jego głosie.  Pamięć i późniejsze przemyślenia pozostawiają go z zarumienionymi policzkami i gównianym uśmiechem, którego mógł się nauczyć od samego Ronana. Podejmuje szybką decyzję, podnosi telefon i wybiera numer swojego przyjaciela.  Ronan odpowiada na drugi dzwonek.  Adam uśmiecha się i głosem powolnym jak miód mówi "Dzień dobry, skarbie"

~~~

Jak to znalazłam i przeczytałam, to poczułam, że się po prostu rozpływam. Mam nadzieję, że to tłumaczenie jest dobre xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro