Kłoda i Hannah były właśnie w saunie, miały swój damski wieczór.

Były zachwycone, zwłaszcza, że Hannah za parę dni miała się dowiedzieć, kto jest jej narzeczonym.

- Super! - krzyknęła Kłoda. - Mam nadzieję, że będziesz miała takie szczęście jak ja, z tym, jak królowa wybierała mi narzeczonego!

- Tak, tak, ale na razie nikt o tym nie wie! Dochowasz tajemnicę, słoneczko? - spytała Hannah, bardzo szczęśliwa.

- Oczywiście! Możesz mi ufać, Haniu! - zaśmiała się Kłoda.

- List powinien przyjść jutro, tak przynajmniej zapewniała mnie królowa w poprzednim.. - mruknęła hrabina, związując swoje fiołkowe włosy.

- Już nie mogę doczekać się przygotowań do ślubu! - krzyknęła uradowana Kłoda.