•Rozdział 22•

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov ???

Nagle wyrwałam się że snu. Nie wiedząc dlaczego mi się przysnił sprawdziłam telefon. Była 4.32. Z niechęcią dalszego snu Zaczęłam przeglądać internet. Lecz po chwili byłam myślami przy śnie. Był mi taki ... znany? Jakbym kiedyś go przeżyła na prawdę. Gdybym była tą Alessandra. Czułam coś że może byłam nią kiedyś.

~ Co ty sobie wgadujesz przecież ma się jedno życie~

Jednak ta myśl mnie nie opuszczała. W tym śnie byłam jakąś Włoszką która zabiła gościa bo mnie wkurzał. Potem uciekłam do Japonii o czym na początku nie wiedziałam. Przenocowałam pod jakimś drzewem, rano ukradłam jabłko i zostałam tam aż nie spotkałam pewnej dziewczyny. Była to księżniczka o czym na początku nie wiedziałam. Skłamałam jej na mój temat że nie mam domu po czym przyjęła mnie pod swój dach. Następnie poznałam jej rodziców, ktoś zabił jej babcie, porwano ją wyjawilam sekret o tym że jestem mordercą a potem mój tata który przybył w poszukiwaniu mnie też został zabity. Jednak koniec tego snu był dla mnie przytłaczający. Umarłam w ogniu. Zostałam wrzucona do ognia. Nie mogłam wstać bo coś spadło mi na nogę i nie dałam rady. Nagle weronika się zjawiła a potem już widziałam ciemność.

To było coś co wydawało mi się strasznie realistyczne. Postanowiłam to na chwilę zostawić. Czas gnal jak opentany i zobaczyłam że hyla już 6.43. Zaczęłam się szykować do szkoły. Spodnie dżinsowe, podkoszulka, jakąś luźna bluza i rozpuszczone włosy. Do tego jakiś wisiorek i mogę iść jeść śniadanie.

•Time skip•

Właśnie wychodziłam z domu. Miałam jakieś 20 minut do zajęć. Idąc tak dalej zastanawiałam się nad snem. Był bardzo realistyczny. Twarz tej księżniczki pamiętałam doskonale. Dla pewności sprawdziłam w internecie idąc czy była taka dynastia i otóż tak! 

< wpis strony internetowej>

Księżniczka Weronika III zginęła z powodu uduszenia się dymu po ogniu. Na jej kolanach znalezio jej wierną doradczynią , ochraniarką oraz jak donosiły wpisu z pamiętnika jednej , przyjaciółką. Tron po nich przejął Książę Shiger z dynastii ########. 

< koniec strony internetowej>

~Czyli ona istniała?~

Zamyślona tak szłam aż nagle wpadłam na pewną dziewczynę. Była ona mi nieznana. Przypatrzyłam się jej twarzy ale z konś ja kojarzyłam.  Wyglądała jak ta księżniczka ze snu. 

- Może Ci pomogę?

- Pewnie.

Podniosłam nią z chodnika. Zaczęłam się niej dokładnie przypatrywać.

- Wiesz może gdzie jest szkoła numer 5 w ##########?

- Tak właśnie tam ide a która klasa?

- ###

- Ja też do niej chodzę!

Zaskoczona spotkaniem nowej uczennicy Zaczęłam się przedstawiać.

- Dla przyjaciół jestem wiśnia. A ty?

- Wiśnia?

- Tak właśnie tak?

Nagle dziewczyna się do mnie przytuliła z całej siły. Poczułam nagle łzy które leciały jej z policzków.

- To ty naprawdę Alessandra?

Na chwilę zamilknełam. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Nagle wszystko mi się przypomniało. To ja jestem Alessandra! Kiedyś Jednak żyłam! Nie wierząc co odpowiedzieć wtulilam się w dziewczynę.

- Tak księżniczko Weroniko.

■■■■■■■■■■■■■■■

Tak kończę tą książkę. To jest te szczęśliwe zakończenie.  Wpis strony internetowej nie jest prawdziwy sama go wymyśliłam. 464 słowa. Myślę że będziecie dalej czytać Moje książki<3. Dozobaczenia w innych wpisach stokrotki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro