~ 21 ~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pansy Parkinson i Harry Potter

Pansy: Hejka, Potter

Harry: Hej

Pansy: Chciałbyś się może spotkać?

Harry: Skąd ta propozycja?

Pansy: Chciałabym po prostu z kimś pogadać

Harry: I myślisz, że jestem odpowiednią osobą do tego?

Pansy: No jasne!

Harry: A twoi znajomi?

Harry: Malfoy, Nott, Zabini, Greengrass?

Pansy: Nott i Zabini się nasłuchali już o tym (właściwie to oni zaproponowali mi abym do ciebie napisała)

Pansy: Asti przechodzi ostatnio trudny moment

Pansy: No wiesz, złamane serce i tak dalej

Pansy: A Malfoy to narcyz, nie chce z nim rozmawiać o nim samym

Pansy: To nigdy nie kończy się dobrze

Harry: Chcesz rozmawiać ze mną o Malfoy'u?

Pansy: Eeee

Pansy: Nieeeee, no coś ty

Pansy: Skąd ten pomysł, haha?

Harry: ...

~^~

Hej. Proszę, przeczytajcie tę notkę.

Chciałabym poinformować was o czymś co jest dla mnie ważne i dla was również.

Zawieszam tę książkę.

Moje kochane osoby z serwera pomogły mi podjąć tę decyzję i jestem im wdzięczna. Ostatnio już męczyłxm się trochę z pisaniem rozdziałów ( weronika1961 musiała mi pomagać ), po prostu nie sprawiało mi to tyle radości.

Krótko mówiąc: wypalam się.

Czuję, że rozdziały są gorsze, a nie chce wam wstawiać jakiegoś gówna, który nie ma ani rąk ani nóg.

W każdym razie: Magic Chat powróci gdy zakończę w 100% Texting tzn. napisze Q&A. Może zająć to kilka dni, a może kilka tygodni.

Muszę po prostu dać sobie troche czasu jeśli chodzi o hp, a wtedy wrócę z podwójną siłą.

Dlatego prosze: czekajcie cierpliwie

Love ya

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro