~ 83 ~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Old guys

Gwiazda: Cześć wam

Gwiazda: Ostatnio dużo myślałem nad tym co się stało

Gwiazda: I myślę, że pora zmienić chat

Gwiazda: Nie potrafię już pisać na tym chacie, gdy wiem, że był tu Gideon

Mamuśka: Mam podobnie. Ciągle mam wrażenie, że zaraz napisze ktoś z pseudonimem "Rudy"

Shiperka: Macie rację

Nietoperz: Ta... chyba tak...

Gwiazda: A ostrzegałem go

Gwiazda: Cholera, miałem to głupie przeczucie, że nie powinniśmy tam iść

Mamuśka: Gdyby nie on to byłby martwy Fabian

Shiperka: A tego Gideon by nie przeżył

Gwiazda: Cholera...

Gwiazda: Nigdy nie powinniśmy pisać z tamtym człowiekiem

Mamuśka: No nie...

Shiperka: Ale nie możesz o tym tak myśleć, Syriuszu

Nietoperz: Co się stało to się nieodstanie

Nietoperz: Czasu nie cofniesz

Gwiazda: Wiem

Gwiazda: Cholera, wiem

Gwiazda: Czemu to wszystko jest takie ciężkie?

Gwiazda: Nie chcę tak żyć

Gwiazda: Wolałbym żyć jako niczego nieświadomy mugol

Mamuśka: Nie mów tak

Mamuśka: Dzięki tej szkole poznałeś wiele wspaniałych osób

Gwiazda: I prawie wszyscy nie żyją

Mamuśka: ... tak, to prawda

Gwiazda: Po prostu już nigdy tu nie piszmy

Gwiazda: To wszystko co chciałem napisać

Syriusz Black is offline

Mamuśka: Pójdę do niego

Shiperka: Nie rób tego

Shiperka: Znów potrzebuje czasu

Shiperka: W końcu stracił ważną dla siebie osobę

Shiperka: Ponownie

Mamuśka: Jak każdy z nas

Shiperka: Każdy inaczej radzi sobie z żałobą

Shiperka: A on potrzebuję ciszy

Mamuśka: Tak... masz rację

Mamuśka: Dzięki, Cyzia

Shiperka: Nie masz za co...

Shiperka: To wszystko co mogę zrobić

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro