- Za tydzień lecimy do Dubaju, więc mam nadzieję że każdy do jutra pójdzie na testy aby mieć 100% pewność że nie jest zakażony. Zostajemy tam tydzień i później lecimy na kolejny tydzień na Zanzibar. Jaro jeszcze dziś ma podesłać piosenki i wtedy też ogarniemy kto płaci za teledyski, za jachty, za to co będziecie chcieli - powiedział Łukasz. Doceniamy jego pracę tak bardzo, że nikt nie jest w stanie tego opisać. Dba o każdy element, każdy szczegół, każdą drobnostkę aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. 

Od tych dziwnych wydarzeń minęło sporo czasu. Na całe szczęście, kula z pistoletu przeleciała centralnie obok mojej głowy, a ten pojeb trafił na dożywocie. Z Krzychem mamy już lepsze kontakty, mimo tego co się działo w naszych życiach. 

Z Ekipy odszedł Mikołaj, co bardzo zaskoczyło naszą grupę. Zrozumieliśmy jego decyzję i oznajmiliśmy mu, że gdy tylko poukłada sobie swoje sprawy, ogarnie wszystko, drzwi stoją dla niego otworem i zawsze może wrócić. 

Zgrany zrobił się również z nami Nowciax, którego teraz stawiam jako najlepszego kumpla. Mało kiedy jesteśmy osobno, a najczęściej jesteśmy w kuchni nagrywając odcinki.

- Wiki, pomożesz mi przy focie dla Marcysi? - zapytał Nowciu, na co pokiwałam energicznie głową zgadzając się.

Tak, to jestem ja. Nie Bianka, a Wiktoria Chwastek. Też dziwnie się z tym czuję. Nikt za cholerę nie wie dlaczego Bianka, choć jak wiemy w papierach była Bianka. Fałszywe dokumenty może zrobić każdy. Szukałam, szperałam aż w końcu znalazłam prawdziwy wypis ze szpitala '' urodzona 3 maja 1999 roku Wiktoria Otylia Chwastek...''. 

****

- Wiktoria, jak test? 

- Negatywny, dzięki Bogu - odpowiedziałam oddychając z ulgą. 

- Okej, dziś jedziemy robić zdjęcia do okładki, aby Nowciu w wolnej chwili na wyjeździe mógł ją dopracowywać. 

- Ja napiszę może do Jeleniewskiej aby nam jakiś układ wymyśliła. Użyjemy go w klipie i będziemy mieć też własny taniec na Tik Toku - Karol złapał za telefon i najprawdopodobniej wyszukiwał kontaktu do dziewczyny. 

- No i ekstra pomysł. 

COME BACK!

Teraz wracam na stałe! Na razie do końca roku i pewnie tylko do końca roku. W książkach będą pojawiać się rozdziały raz w tygodniu - w niedzielę.

Buziaki i do niedzieli!