Rozdział 12

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- To jedź razem z nami. - Perła odsunęła się od dziewczyny.
- Co takiego? - Była zestresowana pożegnaniem z gośćmi, ale ta propozycja wytrąciła ją całkowicie z równowagi. Paula złapała klejnot za dłonie i spojrzała w jej oczy, pierwszy raz nie bała się w nie wpatrywać.

- Jedź z nami. Granat nie będzie mieć prawdopodobnie nic przeciwko. - Perła kręciła głową, ale nic nie powiedziała. - Chłopcy też nie mają nic do powiedzenia, a ja... - Paula się zawahała. - Nie chce cię zostawić.
Może to głupie, ale dziewczyna w ciągu dwóch tygodni się zakochała w klejnocie. Już wcześniej powiedzieć można, że była zauroczona w postaci z bajki, a oryginał zawsze jest lepszy.
- Paula... Nie mogę.
- Dlaczego? - Dziewczyna wciąż trzymała Perłę za dłonie, choć klejnot chciała się wyplatać.
- Przepraszam, ale... Nie mogę. - Użyła więcej siły i Paula ja wypuściła. Łzy z oczu klejnotu zaczęły wypływać, a sama Perła odeszła szybkim krokiem do swojego pokoju.
Paula wróciła do reszty i ustawiła się na portalu. Czuła się okropnie, ale nie dała po sobie tego poznać. Tylko Granat zauważyła łzy w oczach dziewczyny. Rozejrzała się w poszukiwaniu Perły i nie mogąc jej znaleźć, udała się do pokoju białego klejnotu. Chłopcy byli gotowi do odjazdu/deportacji (niepotrzebne skreślić) i ustawili się na portalu. Nauczyli się z niego korzystać, by móc przybywać tutaj tak często, jak zapragną. Wystarczyło teraz pomyśleć o Krainie Czarów i po chwili już tam byli.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro