grabarze przy barze
grabarze przy barze
o 4:20 w klubokawiarni
siedzą dwaj grabarze
posępni, śnięci, marni
skrzypaczka w kącie
smętnie się wije
a jeden grabarz
laudanum pije
nosi garnitur
przegrywa w karty
oko ma czarne
grzechu jest warty
od dymu kaszle
ręką wali w stół
a drugi pije
litr, ćwiartkę, pół
zasnuci leżą
pod barem, przy barze
tanim piwem cucą
przyćmione gęby, twarze
jeden z nich sypie
tabakę z tabakierki
jest 5:30 i mruga okiem
do mary jane [kelnerki]
na stole jest mokra plama
i rozbita szklanka
a szyld tej meliny
lśni w świetle poranka
do ziemi ich ciągnie
psychodelia
d e l i r i u m
w i t K A C y
za witryną widać ludzi
jak wąż pełzną do pracy
tak naprawdę
pijaków było trzech
starzy, przebrzydli
[wino, substancja, grzech]
jeden przepił dom
drugi żonę sprzedał
trzeci miał pysk suchy
bo w gruncie [rzeczy]
tym grabarzom
zakopać się nie dał
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro