Wpadłem kilka razy w kłopoty...
Ezra :Nie prawda! W cale ciągle nie pakuje sie w kłopoty !
Kanan: * Patrzy na Ezre z miną "Nie wogule😒" *
Ezra :
Ezra:No dobra... Wpadłem KILKA razy w kłopoty...
Kanan : * Patrzy na niego z podniesioną badawczo brwią*
Ezra : NO CZEGO JESZCZE CHCESZ?!
Kanan : * Patrzy z miną " Oj ty juz dobrze wiesz..."*
Ezra : No dobra ! * oddaje Kananowi miecz Kanana *
Kanan : * Dalej sie gapi z miną " iiii?"*
Ezra : * myśli* no jeszcze czego no serio tego chcesz ? eh no dobra...
Ezra : I jesteś najlepszym mistrzem jakiego miałem...
Kanan : * Dalej sie gapi z tą miną " iiiii?" *
Ezra : No rylly musze to powiedzieć?
Kanan : * kiwa głową *
Ezra : Iiiii jestes najlepszym jedynym mistrzem jakiego miałem...
Kanan : I dziekuje :) * Odchodzi zadowolony *
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro