Opowiem wam mam moja historie. Nazywam się Patka Furia mam 28 lat i mieszkam w Brithon.
Mój ojciec jest władcą w Smoczej krainy o nazwie Triseria. Moja matka była człowiekiem ale i tak w większości jestem podobna do ojca ponieważ, potrafię zamieniać się w Czarnego smoka, mieszkańcy mojej krainy nazywają mnie Nocną Furią dlatego że ten rodzaj smoka jest bardzo rzadko spotykany w moim świecie.
Kiedy przyszłam na świat moja matka zmarła po porodzie wiec zajmował się mną ojciec, kiedy skończyłam 18 lat postanowiłam lepiej poznać ojczyznę matki i zamieszkać tam.
Jestem średniego wzrostu , chuda i mam jasne włosy i szaro zielone oczy.
Siedziałam w salonie mojego małego mieszkanka i piłam herbatkę, nudziłam się wiec postanowiłam wyjść na miasto.
Ubrałam się w moją czarno czerwoną koszule w kratkę, krótkie dresowe spodenki i koszulka naramiączka z napisem ERROR. Założyłam też czarny kapelusz i okrągłe okulary.Wzięłam też ze sobą deskorolkę z niebieskimi kółkami do tego czerwone trampki.Oczywiście nie zapomniałam też czarnego worka w którym trzymam potrzebne rzeczy.
Wyszłam z mieszkania zamykając za sobą drzwi.
Postawiłam na ziemi deskę i zaczęłam jechać w stronę plaży, gdy tak jechałam zauważyłam człowieka w dziwnej kociej masce który pokazywał dzieciom magiczne sztuczki.
Zainteresowało mnie to i podjechałam bliżej. Zsiadłam z deski i wzięłam ją w rękę.
A teraz finał programu sprawie że w tym oto kapeluszu pojawi się królik!!! Dzieci patrzyły się na mężczyznę z szeroko otworzonymi oczami. Ja się po prostu uśmiechnęłam i patrzyłam magika. Stuknął w kapelusz kilka razy i w jednej chwili pojawił się nie jeden a 3 króliki.
Dzieci klaskałyna ten wspaniały występ, a następnie magik wręczył im po zwierzątku. Dzieci podziękowały i ruszyły do swoich rodziców a ja zostałam z magikiem.
Na prawdę dobra sztuczka.- powiedziałam i klaskałam w dłoniach.
Ach dziękuje panno...-przeciagnął.
Patka Furia miło mi.- powiedziałam i podałam mu rękę a na twarzy miałam wielki uśmiech.
Witaj Patka jestem Marvin the Magnificent ale możesz mi mówić Marvin.- powiedział i uścisnął mi rękę.
Czy chciała by Patka pójść ze mną na spacer..?- zapytał nieśmiało Marvin.
Oczywiście.- uśmiech nie znikał z mojej twarzy.
A wiec długo tu mieszkasz ..?-zapytał. Mieszkam tu od 10 lat, przeprowadziłam się tu jak miałam 18 lat.
Ja mieszkam tu razem z moimi ośmioma braćmi w jednym domu.
O kurde dużo jak na jeden dom. Zaśmiał się i poszliśmy dalej rozmawialiśmy o rożnych rzeczach.
Zaczęło się robić ciemno więc musiałam już iść bo dzisiaj jest pełnia (a my smoki mamy tak jak jest pełnia to tracimy zmysły człowieczeństwa i stajemy się swoimi prawdziwymi formami i kiedy pełnia się kończy pamiętamy tylko urywki co robiliśmy w nocy).
Musze już iść Marvin...- powiedziałam lekko zawiedziona że szybko mijał czas.
Szkoda może się jeszcze zobaczymy ..... to morze chcesz mój numer...?-zapytał.
Pewnie.- zapisałam jego numer w kontaktach, pożegnałam się z nim i ruszyłam w stronę mieszkania.
Szłam ulicą i nagle poczułam ogromny ból w klatce piersiowej, od razu wiedziałam co to za uczucie. Powoli stawałam się smokiem.Wbiegłam do mieszkania zatrzaskując za sobą drzwi, rzuciłam wszystko na kanapę i poszłam do mojej sypialni.
Upadłam na podłogę i zwinęłam się z bólu ,poczułam jak moje kości stają się większe i wyrasta mi długi czarny ogon czarną błonąna końcu. Ból na chwile ustał, otworzyłam oczy i zobaczyłam że czarne łuski przesuwają się w kierunku moich nóg. Znowu poczułam ostry ból jak moje nogi wydłużają się jak tylne łapy psów z ostrymi czarnymi pazurami.
Pobiegłam do dużego okna żeby go otworzyć. Łuski przesuwały się po plecach i nagle wyrosły mi duże czarne skrzydła ,ból był okropny jak by ktoś wylał na ciebie wrzątek. Miałam już prawie całe ciało smoka została mi tylko głowa i przednie łapy. Łuski zaczęły iść w stronę rąk i głowy.
Moje ręce zamieniły się w smocze łapy z ostrymi pazurami a moje uszy stawały się długie i śpiczaste. Zamiast zębów miałam ostre jak brzytwa kły. Potem widziałam już tylko ciemność.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro