uwolnienie i walka

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Anti POV

Co..!!?!- wykrzyknęła Wika z góry. Czułem ze w domu robi sie zimno i słyszałem jak Wiktoria schodzi po schodach. Zobaczyłem jak schodzi i pozostawiają za sobą lód.

Jakim ty kurwa cudem jeszcze żyjesz...!!- wykrzyknęła dosyć wkurwiona Wika, jej oczy się świeciły.
Daj mi wytłumaczyć ja... -nie zdążyłem bo podeszła do mnie i mnie dotknęła wiedziałem na moim ciele ze zaczyna się zamrarzać moje ręce i nogi były juz zamarzniete zostawiła mi tylko głowę.
No słucham czego chce ten jak mu tam od Patki.
DARKIPLIER, ON JĄ PORWAŁ I ZABRAŁ JĄ DO LASU.- w tym momencie i nie wytrzymałem, chciałem się uwolnić ale lód nie dawał za wygraną.

A skąd wiesz ze to Darkiplier..? - spytał Marvin. Ponieważ jak wyszedłem do sali w której leżała, zobaczyłem ze jej ciało jest całe czarne razem z oczami. A w jej oczach widziałem odcień niebieskiego i czerwonego.
Potem zaskoczyła z trzeciego piętra na dół jak kot i pobiegła w stronę lasu.

No to trzeba ja ratować... ej zaraz co ty masz na ubraniach... - powiedziała Wika i rozmroźiła moje ciało.
To pachnie jak...... wymiociny... ffuuu..- powiedział Angus który właśnie wszedł do pokoju.

Wszyscy się od demie odsuneli w sumie nie obchodziło mnie to, obchodzi mnie tylko to co się dzieje teraz z Patką. Darkiplier ja opanował a wy o jej wymiociny się kłucicie.

Dobra ja idę ją ratować kto idzie z mną. Ja idę..- powiedziała Wiktoria. I ja- powiedział Jackie. Na mnie też możesz liczyć.- powiedział Marvin.

Wyszliśmy z domu cała czwórką i ruszyliśmy w kierunku lasu.

Ja POV

Zmieniłam się w prawdziwą formę i rzuciłam się na Darkipliera, upadłam na nim już miałam mu oderwać głowę gdyby nie Andzia walęła mnie swoim topornem w ciało przez co upadłam na ziemię. Podniosłam się i zobaczyłam jak pomaga wstać Darkiplierowi.

Dziewczyna na mnie spojrzała groźnie i zamieniła się w wilka i zaczęła na mnie warczać. Wzbiłam się w powietrze i z mojej paszczy zaczął ziać niebieski blask pioruna, który poleciał w kierunku dziewczyny i Darka. (Rzadko tego używałam bo ma to po prostu zabójczy skutek. Ale na taką okazję musiało się przydać).

Ktoś mnie złapał z ogon i pociągnął w dół przez co spadam na tego kogoś. Okazało się ze to ta dziewczyna która cały czas jest wilkiem. Zaczęła na mnie warczać a ja na nią.
Krąrzyłyśmy tak jeszcze przez chwilę kiedy się na mnie rzuciła, ugryzla mnie w moje prawe ramię przez co krzyknęłam z bólu. Odepchnelam dziewczynę przez co ona upadła na stół który był w pomieszczeniu.

Teraz to ja się na dziewczynę żuciłam i ugryzłam ją w kark przez co piszczała z bólu juz chciałam ja załatwić kiedy coś nie uderzyłonie mocno w głowę i straciłam przytomność.

Andzia POV

Zamieniłam się w pół-wilka a Dark pomógł mi wstać. Miałam na karku duża dziurę po ugryzieniu, dosyć mocno krwawiło.
Opatrzone ci to ale naipierw musimy ją osłabić żeby szybko nie wstała....- powiedział Dark który patrzył na nieprzytomnego smoka.

Ja to załatwię....- powiedziałam i ruszyła do smoka. W mojej ręce wytworzyła się kula piorunów i rzuciłam w nieprzytomnego smoka przez co jej ciało zaczęło trochę drgać.
To załatwi sprawę... teraz mi to zaszyj bo zaczyna bardziej krwaić.

Anti POV

Byliśmy pod wielkim opuszczonym domem czułem obecność Darkipliera i kogoś innego. Ale nie czułem obecności mojej księżniczki, jak jej coś zrobili to zabije ich i nie będę mieć litości.

Weszliśmy do domu i tam ja zobaczyłem leżała nie przypomną w swojej smoczej formie. Poszedłem do niej chciałem ją dotknąć ale zostałem pogrążony prądem. Odsoczyłem i złapałem się za rękę.

Marvin zajmij się Patką.

A ja z reszta pójdziemy załatwić Darka.- powiedziałem i ruszyłem szukać Darka. W mojej ręce pojawił się nuż kuchenny a w ręku Wiki powstał wielki młot, a reka Jackiego zaczęła się świecić na jasno sielone światło.

Znaleźliśmy się w dużym pokoju gdzie było dwuosobowe łóżko a na nim leżało bandaże, wielka szafa i drzwi do łazienki.
Dark wyłaź wiem ze tu jesteś..!!- kezyknołwm. Bylem gotowy do walki i nagle ktoś wyszedł z łazienki.
Był to Dark. No dawaj...!!!- krzyknołem i rzuciłem się na niego a za mną Wika i Jackie. Za dalekiej wyskoczył biały wilk, odepchnołem go i ruszyłem na Darka.

Wika POV

Widziałam jak za tym całym Darkiplierem wyskakuje biały wilk, Anti mi go wystawił a ja czym prędzej wzięłam zamach i juz chciałam go uderzyć ale ominął mój młot przez co trafiłam w łóżko. Łóżko było połamane. Wkurzył mnie to że nie trafiłam w wilka wiec w mojej ręce pojawiły się dwa sztylety z lodu. Teraz to ja rzuciłam się na wilka.

Jackie POV

Rzuciłem się razem z Antim na Darkipliera, Anti był wściekły widziałem u niego jego czarne oczy i jego kły i szpiczaste uszy. Trafiłem Darka w jego klatkę piersiową ale on nic z tego sobie nie zrobił. Spojrzał się na mnie i złapał za szyję zaczynał mnie dusić. Trafiłem powietrze ale ktoś rzucił w Darka, widziałem że to ten biały wilk z komory Wiktoria walczy nie miała zwykłych oczu tylko niebieskie i fioletowe ślepia. Wstałem i rzuciłem się na Darka.

Marvin POV

Dotknołem nieprzytomną Patkę ale osiągnąłem ten sam efekt co Anti. Wiec postanowiłem urzyć swojej magii i ją obudzić. W mojej ręce powstała czerwono niebieska poświata, Dotknołem Patki i zobaczyłem ze zaczyna się zmieniać w ludzką postać, cały czas była nie przypomną. Na jej prawym ramienia eidział dosyć duży ślad po ugryzieniu.
Wziąłem ją na ręce i wyszedłem z budynku z oddali słyszałem chałas walki, położyłem Patkę pod drzewem i ruszyłem im pomóc.

Anti POV

Widziałem Marvina jak biegnie nam pomóc. Patka jest juz bezpieczna.. Możemy już spadać...!!- krzyknął Marvin i widziałem w jego ręku jak wibruje zielona poświata.
Rzucił w Darka i wilka przez co ich oślepiło.
WIKA SPADAMY..!!- krzyknąłem. Wika to usłyszała i zostawiła wilka. Wyszliśmy z budynku i wtedy ja zobaczyłem była w ludzkiej formie, leżała na trawie oparta o drzewo. Wynosimy się z tąd..- powiedziałem i wziąłem ja na ręce i ruszyliśmy do domu.

♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤

Sorry ze mnie nie było ale ostatnio miałam dużo na głowie ale teraz wróciłam wiec widzimy się w następnym rozdziale

BAY

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro