Dziesiąty raz próbuje wstawić opis. I nie pyka. Więc będzie tutaj

𝕂𝕚𝕝𝕚𝕒𝕟 𝕛𝕖𝕤𝕥 𝕘𝕖𝕟𝕚𝕦𝕤𝕫𝕖𝕞. ℙ𝕣𝕫𝕪𝕟𝕒𝕛𝕞𝕟𝕚𝕖𝕛 𝕥𝕒𝕜 𝕞𝕦 𝕞𝕠́𝕨𝕚𝕒̨. 𝕀𝕕𝕖𝕒𝕝𝕟𝕪 𝕤𝕪𝕟, 𝕚𝕕𝕖𝕒𝕝𝕟𝕪 𝕦𝕔𝕫𝕖𝕟́, 𝕠𝕘𝕣𝕒𝕟𝕚𝕔𝕫𝕠𝕟𝕪 𝕛𝕖𝕕𝕪𝕟𝕚𝕖 𝕤𝕨𝕠𝕛𝕒̨ 𝕨𝕪𝕠𝕓𝕣𝕒𝕫́𝕟𝕚𝕒̨. ℙ𝕣𝕫𝕖𝕡𝕣𝕠𝕨𝕒𝕕𝕫𝕒 𝕤𝕚𝕖̨ 𝕕𝕠 𝕤𝕨𝕠𝕛𝕖𝕘𝕠 𝕟𝕒𝕛𝕤𝕥𝕒𝕣𝕤𝕫𝕖𝕘𝕠 𝕓𝕣𝕒𝕥𝕒, 𝕜𝕥𝕠́𝕣𝕪 𝕞𝕚𝕖𝕤𝕫𝕜𝕒 𝕨 𝕨𝕚𝕖𝕝𝕜𝕚𝕞 𝕞𝕚𝕖𝕤́𝕔𝕚𝕖 𝕥𝕪𝕝𝕜𝕠 𝕡𝕠 𝕥𝕠, 𝕓𝕪 𝕤𝕥𝕦𝕕𝕚𝕠𝕨𝕒𝕔́. 𝕌𝕔𝕫𝕦𝕝𝕠𝕟𝕪 𝕟𝕒 𝕥𝕣𝕦𝕤𝕜𝕒𝕨𝕜𝕚 𝕂𝕚𝕝 𝕟𝕚𝕖 𝕤𝕡𝕠𝕕𝕫𝕚𝕖𝕨𝕒 𝕤𝕚𝕖̨, 𝕫̇𝕖 𝕛𝕖𝕘𝕠 𝕤𝕥𝕪𝕝 𝕫̇𝕪𝕔𝕚𝕒 𝕛𝕒𝕜𝕜𝕠𝕝𝕨𝕚𝕖𝕜 𝕤𝕚𝕖̨ 𝕫𝕞𝕚𝕖𝕟𝕚.

𝔻𝕒𝕟𝕥𝕖 𝕟𝕚𝕘𝕕𝕪 𝕟𝕚𝕖 𝕓𝕪ł 𝕫𝕒𝕗𝕒𝕤𝕔𝕪𝕟𝕠𝕨𝕒𝕟𝕪 𝕟𝕒𝕦𝕜𝕒̨. ℙ𝕠𝕔𝕙𝕠𝕕𝕫𝕒̨𝕔𝕪 𝕫 𝕓𝕠𝕘𝕒𝕥𝕖𝕛 𝕣𝕠𝕕𝕫𝕚𝕟𝕪 𝕔𝕙ł𝕠𝕡𝕒𝕜 𝕟𝕚𝕖 𝕞𝕒 𝕔𝕫𝕒𝕤𝕦 𝕒𝕟𝕚 𝕠𝕔𝕙𝕠𝕥𝕪 𝕟𝕒 𝕥𝕒𝕜 𝕡𝕣𝕫𝕪𝕫𝕚𝕖𝕞𝕟𝕖 𝕤𝕡𝕣𝕒𝕨𝕪, 𝕛𝕒𝕜 𝕟𝕒𝕦𝕜𝕒.

𝕎𝕤𝕫𝕪𝕤𝕥𝕜𝕠 𝕓𝕣𝕫𝕞𝕚𝕒ł𝕠𝕓𝕪 𝕛𝕒𝕜 𝕟𝕠𝕣𝕞𝕒𝕝𝕟𝕒 𝕙𝕚𝕤𝕥𝕠𝕣𝕚𝕒, 𝕘𝕕𝕪𝕓𝕪 𝕟𝕚𝕖 𝕛𝕖𝕕𝕖𝕟 𝕤𝕫𝕔𝕫𝕖𝕘𝕠́ł... ℕ𝕒𝕤𝕫 𝕘𝕖𝕟𝕚𝕦𝕤𝕫 𝕛𝕖𝕤𝕥 𝕛𝕦𝕫̇ 𝕕𝕠𝕤́𝕔́ 𝕣𝕫𝕒𝕕𝕜𝕠 𝕤𝕡𝕠𝕥𝕪𝕜𝕒𝕟𝕪𝕞 morskim potworem natomiast kochany leniuch-  (nazwa potoczna) Elfem. Oboje pochodzą od pradawnego rodu Faerie i przez całe społeczeństwo są uważani za wymarłych. Muszą zjednoczyć siły nawet jeśli mają różne spojrzenia na tą sprawę. Tak samo jak na inne.I nawet jeśli Kilian uważa że Dante jest szaleńcem a Dante - że Kil wyglądał by cudownie w odsłaniającym sari